Rosa Radom pojechała do Madrytu. Nie wszyscy zagrają

a mecz do Madrytu nie poleciał Daniel Szymkiewicz. Skarżył się na ból stopy i dokładnie nie wiadomo co mu dolega. Rozgrywający udał się na badania. Można tylko mieć nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, kiedy to w identycznych okolicznościach Daniel Szymkiewicz skarżył się na kontuzję, a pauza trwała kilka tygodni.

Na razie żadnego oficjalnego stanowiska nie ma, ale wiadomo, że Rosa szuka nowego gracza na pozycje 1-2. Nowy zawodnik dołączy do zespołu bez względu na to, czy Szymkiewicz się wyleczy, czy też nie. O zmianach będzie wiadomo gdy ekipa wróci.

Movistar Estudiantes to zespół, który w ubiegłym sezonie zajął 11 lokatę w hiszpańskiej ekstraklasie. To ligowy średniak, który i tak na polskie realia wydaje się być bardzo mocny. Nowy sezon w lidze, Estudiantes zaczęli od dwóch porażek i zwycięstwa. Bardziej niż o meczu z Rosą, w madryckim klubie myśli się o niedzielnej bitwie z liderem, Barceloną.

W Lidze Mistrzów zespół z Hiszpanii wygrał pierwszy mecz na wyjeździe z AEK Ateny 87:79. Rosa u siebie przegrała z Bayreuth 65:86.

Na „papierze” murowanym faworytem są Hiszpanie, ale jeśli Rosa zagra dobrze w obronie i będzie skoncentrowana przez cały mecz, to jest w stanie pokusić się o niespodziankę. Atutem zespołu z Radomia jest zespołowość, co było widać w ostatnich meczach, mimo, że wyniki nie były najlepsze.

Na rozegraniu za Daniela Szymkiewicza może grać na zamianę aż czterech graczy, Filip Zegzuła, Marcin Piechowicz, Kevin Punter, czy nawet Michał Sokołowski. Takie rozwiązania już wprowadzał trener Wojciech Kamiński i nie wyglądało to źle.

W niedzielę Rosa u siebie zagra szlagierowy pojedynek z Polskim Cukrem Toruń, a we wtorek, 24 października radomska drużyna podejmie mistrza Włoch - Umana Reyer Wenecja. Zachowując bilet z meczu, z Toruniem, przy zakupie karty wstępu na wtorkową konfrontację, można liczyć na 30 procent zniżki.