Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom pokonała MKS Dąbrowa Górnicza 90:85

SzS
Rosa odniosła 14 zwycięstwo w tym sezonie
Rosa odniosła 14 zwycięstwo w tym sezonie S. Szymczak
W meczu Polskiej Ligi Koszykówki, Rosa Radom pokonała MKS Dąbrowa Górnicza. Dla naszej drużyny było to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o fazę play off. Całej drużynie należą się wielkie brawa.

Rosa Radom - MKS Dąbrowa Górnicza 90:85 (16:22, 28:18, 23:22, 23:23)

Rosa Radom:Sokołowski 19 (2), Witka 16 (4), Jackson 12, Zyskowski 11 (2), Szymkiewicz 8 (1) oraz Zegzuła 15 (4), Zajcew 6, Adams 3, Stanios 0, Jeszke 0.
MKSDąbrowa:Johnson 19 (1), Pamuła 16 (3), Wilson 11 (1), Wołoszyn 4, Parzeński 2 oraz Wesley 15, Szymański 9 (1), Kowalenko 7 (1), Kucharek 2, Piechowicz 0.

Na niedzielny mecz przyjechał trener reprezentacji Polski, Mike Taylor. Dotarł również prezes Polskiej Ligi Koszykówki, Marcin Widomski.
W kadrze meczowej pojawił się Mateusz Gos, zawodnik rezerw, dla którego był to debiut w ekstraklasie.

Wynik spotkania "trójką" otworzył dla gości Piotr Pamuła. Ten sam zawodnik za moment powtórzył swój wyczyn i goście prowadzili 2:6. Szybko odpowiedział trafieniem z dystansu, Michał Sokołowski. Punkty spod kosza dołożyli Darnel Jackson i Robert Witka i Rosa wyszła na prowadzenie 9:6. Goście wysoko zawiesili poprzeczkę i walczyli na całym boisku. Zdobyli siedem punktów z rzędu. W piątej minucie to Dąbrowa ponownie wyszła na prowadzenie (9:13). Spotkanie miało zacięty i wyrównany poziom. Na brak emocji nie można było narzekać, wszak wynik spotkania zmieniał się jak w kalejdoskopie. W zespole z Dąbrowy Górniczej na duże słowa uznania zasłużył wspomniany Pamuła, który tylko w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów. Potem był lepiej pilnowany i nie był już tak skuteczny. Pod koniec pierwszej kwarty przyjezdni odskoczyli na sześć "oczek".
Lepiej drugą kwartę zaczęli goście. Po "trójce" Przemysław Szymańskiego przewaga Dąbrowy urosła do 11 punktów (16:27). W porę przebudził się Kim Adams, który początek meczu miał jakby nie wstał z łóżka. Akcją 2+1 zmniejszył przewagę rywala. W momencie, gdy Rosa próbowała gonić wynik, dostawała od rywala "trójkę" i to wybijało nasz zespół z rytmu. Dobre akcje przeprowadzili Robert Witka, Jarosław Zyskowski, a rzuty wolne trafiał Jackson i w 17 minucie Rosa przegrywała już tylko 33:34. Filip Zegzuła wyprowadził drużynę na prowadzenie 36:34. To było kapitalne trzy minuty w wykonaniu gospodarzy. Trener gości wziął czas, ale to niczego nie zmieniło. Po akcji 2+1 Daniel Szymkiewicz dał radomianom prowadzenie 39:34. Drużyna zdobyła 16 punktów z rzędu. Passę przerwał dopiero Kerron Johnson. Bardzo dobrze z dystansu trafiał Filip Zegzuła. Ostatecznie na przerwę Rosa schodziła prowadząc 44:40.
W przerwie kibice mieli okazję zobaczyć pokaz akrobacji i umiejętności zapaśniczych, wielokrotnych medalistów mistrzostw Polski - zawodników Olimpijczyka Radom.
Drugą połowę dobrze rozpoczął kapitan Rosy, Robert Witka, który celnie przymierzył z dystansu. Efektownym wsadem popisał się Michał Sokołowski. Nie obyło się niestety bez błędów i w 25 minucie ponownie był remis 52:52. Po krótkiej przerwie Witka dał drużynie trzy punkty. W 27 minucie Rosa minimalnie prowadziła 58:57. Trwała walka "punkt za punkt" do momentu, gdy najpierw ponownie trafiał Witka, a za chwilę Zegzuła (65:61).
Przed ostatnią kwartą Rosa miała pięć "oczek" więcej od rywala.Dwa szybkie i kompletnie niepotrzebne faule złapał Sokołowski i trener Wojciech Kamiński musiał go zmienić. Na szczęście nie wybiło to z rytmu radomskiej drużyny. Swoją czwartą "trójkę"zdobył Zegzuła i Rosa odskoczyła na 10 punktów.Bardzo ważne punkty spod samego kosza zdobył Igor Zajcew.Niespełna siedem minut przed końcową syreną Rosa prowadziła 75:62. Nerwy ponosiły trenera gości i został on ukarany przewinieniem technicznym. Po nim Rosa miała okazję, aby jeszcze powiększyć przewagę. Dwie minuty przed końcem zespół gospodarzy prowadził 86:76 i wiadomo było, że nie odda już tej wygranej. Rywale co prawda zerwali się jeszcze do odrabiania strat. 39 sekund przed końcem osobiste trafił Johnson i przyjezdnym brakowało jeszcze czterech "oczek". Sokołowski po przechwycie i pięknym wsadzie, pozbawił rywala złudzeń.

Niebawem zdjęcia i wideo z meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie