Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom - Polpharma Starogard Gdański 67:60

SzS
Fragment meczu Rosa - Polpharma. Z piłką Jarosław Zyskowski
Fragment meczu Rosa - Polpharma. Z piłką Jarosław Zyskowski S. Szymczak
W meczu Polskiej Ligi Koszykówki Rosa Radom wygrała z Polpharmą Starogard Gdański. Dzięki temu zbliżyła się do czołówki tabeli.

Rosa Radom - Polpharma Starogard Gdański 67:60
Rosa: Witka 20, Brazelton 6, Zajcew, 1 Zyskowski 8, Szymkiewicz 0, Sokołowski 16, Zegzuła 2, Adams 2, Jeszke 1, Jackson 11.
Polpharma: Miles 11, Diduszko 12, Sajus 10, Paliukenas 2, Flieger 2, Davis 2, Mirković 15, Michałek 0, Schenk 6, Długosz 0.

Na to spotkanie kibice czekali dość długo. Ostatni raz w Radomiu Rosa grała 5 lutego, a od tego czasu sporo się w klubie zmieniło. W klubei nie ma już Jordana Callahana i Gary’ego Bella. Obaj wyjechali zagranicę. Przede wszystkim do zespołu „Smoków” dołączył Igor Zajcew. Ukrainiec powrócił po wojażach w Hiszpanii i występach w Stelmecie Zielona Góra. Pierwszy raz po powrocie wystąpił w radomskiej hali. Również po raz pierwszy od dłuższego czasu przed swoją publicznością wystąpił Tyrone Brazeltone.

W zespole Polpharmy zagrali dwaj byli gracze Rosy, Uros Mirković i Jakub Schenk. Obaj ciepło zostali przywitani przez publiczność.

Rosa zaczęła dobrze ten mecz. Zwłaszcza w obronie gra radomian mogła się podobać, bo pomimo kilku prób rzutów z dystansu, gościom tylko raz na początku udało się trafić do celu. Po pięciu minutach gospodarze prowadzili 12:6. Po błędach Rosy, kolejne pięć „oczek” zdobyli przyjezdni. Polpharma wyszła pierwszy raz na prowadzenie w dziewiątej minucie. Co ciekawe Martynas Sajus, czołowy gracz gości już pod koniec pierwszej kwarty zgarnął cztery przewinienia i trener posadził go na ławce.

Po „trójkach” Brazeltona i Micała Sokołowskiego na początku drugiej kwarty, Rosa ponownie wyszła na prowadzenie (24:22). Goście grali agresywnie, na pograniczu faulu i szybko zebrali pięć przewinień. Rosa trafiała osbobiste, a przewage w 18 minucie urosła do 12 punktów. To był dobry fragment gry radomskiej ekipy. Szkoda, że trwał dość krótko, bo rywal zdążył zdobyć nieco odrobić straty i na przerwę ekipy schodziły przy wyniku 37:31.

Rosa w tym sezonie ma swoje wahania i nie inaczej było w tym meczu. Na trzecią kwartę wyszedł zupełnie inny zespół. Drużyna podkręciła tempo, a kilka szybkich akcji rozkręciło publikę. Po sześciu minutach trzeciej części tego pojedynku, było 51:36. Drużyna ze Starogardu Gdańskiego nie mogła sobie chwilami poradzić ze szczelną defensywą z Radomia. Trzeba jednak pochwalić przyjezdnych, bo nawet, gdy im nie szło, to ambitnie walczyli do samego końca o każdą piłkę. Mogli liczyć na głośny doping około 50 osobowej grupy kibiców.

Na ostatnią część meczu „Smoki” wychodziły mając przewagę 12 punktów. Przez ponad pięć minut nasz zespół nie zdobył w tej kwarcie punktu i kibice znowu musieli bać się o wynik. Cztery minuty przed końcem wynik był 59:57. Ważne punkty na odskoczenie zdobyli Robert Witka i Jarosław Zyskowski. Końcówka należała do Rosy.

W następnej kolejce radomscy koszykarze zmierzą się na wyjeździe z King Szczecin. Ten mecz odbędzie się 7 marca o godzinie 18.

Zdjęcia z meczu wkrótce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie