Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom powalczyła z liderem, Anwilem Włocławek, ale goście nie dali sobie wydrzeć wygranej

SzS
Rosa Radom kontra Anwil Włocławek. O piłkę walczą Marcin Piechowicz i Jaylin Airington
Rosa Radom kontra Anwil Włocławek. O piłkę walczą Marcin Piechowicz i Jaylin Airington Sylwester Szymczak
W meczu Energa Basket Ligi, Rosa Radom mierzyła się z liderem, Anwilem Włocławek. Widowisko było emocjonujące i stało na wysokim poziomie. Po bardzo dobrej końcówce, ekipa z Włocławka zapewniła sobie wygraną. Jedna dobra kwarta to zdecydowanie za mało, aby myśleć o wygranej z takim zespołem jakim jest Anwil.

Rosa Radom - Anwil Włocławek 65:79 (10:18, 12:19, 31:18, 12:24)
ROSA: Punter 20 (4), 5 zb., 3 as., Sokołowski 15 (2), 4 zb., Auda 8, 3 zb., Szymkiewicz 3, 7 zb., 4 as., Trojan 0 oraz Zajcew 14 (1), 7 zb., Harrow 5 (1), Piechowicz 0, Szymański 0, Bojanowski 0, Wątroba 0.
ANWIL: Almeida 19 (4), 4 zb., 7 as., Sobin 15, 10 zb., Łączyński 7 (1), 4 as.,, 5 przechwytów, Leończyk 5, 4 zb., Zyskowski 5 oraz Airington 23 (3), 3 zb., 5 as., Nowakowski 5 (1), 3 zb., Szewczyk 0, 4 as., Delas 0.

Sędziowali: Tomasz Trawicki, Arnauld Kom Njilo, Mariusz Nawrocki

Pierwsze punkty zdobyte zostały dopiero po niespełna dwóch minutach walki. Do kosza trafił Daniel Szymkiewicz. Szybko i to dwukrotnie odpowiedział Ivan Almeida. Obie ekipy od początku bardziej skupiły się na obronie niż na ofensywie. W siódmej minucie Igor Zajcew trafił z dystansu i Rosa prowadziła 9:6. Za moment odpowiedział "trójką" Almeida. Mimo niskiego wyniku, emocji nie brakowało. Trwała walka o każdą piłkę. Dwie proste straty pod koszem przeciwnika, sprawiły, że przyjezdni odskoczyli na sześć oczek (10:18). Końcówka pierwszej kwarty należała do Anwilu.
Rzut z dystansu kompletnie nie leżał Rosie (1/7 po 11 minutach). Anwil odskoczył na dziesięć punktów (13:23). Ciężko nawiązać równorzędną walkę, gdy nie wykorzystuje się rzutów osobistych, czy też czystych otwartych rzutów spod kosza. Przy stanie 29:18 dla gości, trener Wojciech Kamiński poprosił o czas. Rosa próbowała, ale była bardzo bezradna wobec szczelnej defensywy z Włocławka. Jakby tego było mało, kilkadziesiąt sekund przed przerwą, faul niesportowy popełnił Kevin Punter. Po tej akcji było już 22:37 i zespoły chwile później udały się na przerwę.
Kibice liczyli, że w przerwie trener Wojciech Kamiński wstrząśnie zespołem i Rosa zacznie gonić i odrabiać 15-punktową stratę. Na początku trzeciej kwarty to goście szybciej się przebudzili i zaczęli powiększać przewagę. Po trzech minutach było 24:42. Na szczęście osiem kolejnych punktów dało radomskiej drużynie odrobinę wiary, że jeszcze nie wszystko przegrane (32:42 w 24 minucie). Pierwsze punkty 2+1 zdobył w tym meczu kompletnie niewidoczny Michał Sokołowski, a za chwilę dorzucił "trójkę". Przewaga pomalutku topniała i 27 minucie było 41:47. Jaylin Airington trafiając z dystansu próbował wybić z rytmu radomską drużynę, ale tak się nie stało. Igor Zajcew dwukrotnie faulowany, był bezbłędny przy rzutach wolnych i strata Rosy wynosiła już trzy punkty (47:50). Sokołowski trafiając z dystansu, doprowadził do remisu, a hala eksplodowała! Na dodatek Kamil Łączyński ukarany został przewinieniem technicznym. Pod koniec trzeciej kwarty przebudził się też Anwil, który wybronił dwie ważne piłki, a Josip Sobin wyprowadził zespół na czteropunktową przewagę.
Ostatnia część meczu zaczynała się przy prowadzeniu gości 55:53. To zapowiadało ogromne emocje, bo po słabej pierwszej połowie Rosa koncertowo zagrała w trzeciej kwarcie i wróciła do meczu.
Ostatnią część to Anwil zaczął bardzo dobrze, zdobywając szybko dziesięć punktów z rzędu. Po "trójce" Puntera Rosa ponownie przebudziła się i zaczęła gonić wynik (60:65 na 4 min przed końcem). Za piąte przewinienie z boiska zszedł Ukrainiec Igor Zajcew. Bez niego drużynie trudniej się broniło. Za chwilę również Michał Sokołowski złapał nadmiar przewinień. Do tego faulem technicznym sędziowie ukarali trenera Wojciecha Kamińskiego. 2,5 minuty przed końcem przy stanie 60:67 szanse Rosy zmalały praktycznie do zera. Szkoda, bo po świetnej trzeciej kwarcie wydawało się, że Rosa jest w stanie zatrzymać lidera. Ważne punkty i przechwyt zaliczył jeszcze Łączyński i pozbawił złudzeń swoich byłych kolegów z drużyny.

Wkrótce więcej zdjęć i wideo z meczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie