Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom wygrała z Treflem Sopot. Bardzo ważny triumf

SzS
Fragment meczu Rosa - Trefl. Z piłką Maciej Bojanowski.
Fragment meczu Rosa - Trefl. Z piłką Maciej Bojanowski. Szymon Wyrota
W meczu Polskiej Ligi Koszykarzy, Rosa Radom pokonała Trefla Sopot. Dla obu drużyn to był bardzo ważny mecz. Obie sąsiadowały ze sobą w tabeli, obie walczą o czołową ósemkę i awans do fazy play off.

Rosa Radom - Trefl Sopot 79:73 (20:20, 20:20, 21:17, 18:16)

Rosa: Witka 8, Bojanowski 2, Zyskowski 21, Szymkiewicz 15, Sokołowski 14, Zegzuła 3, Szczypiński 0, Adams 0, Jeszke 0, Jackson 16.

Trefl: Ireland 15, Śmigielski 0, Marković 14, Karolak 9, Stefański 3, Kulka 4, Kolenda 5, Laser 9, Mielczarek 14.

W Rosie po serii porażek, kłopotów kadrowych, ciśnienie jakby trochę opadło. Przypomnijmy, że przed tygodniem z wyjazdu na mecz do Torunia zrezygnowali Jordan Callahan i Gary Bell. Obaj mieli propozycje z innych klubów, obaj nie chcieli już zostać w Radomiu. W środę Rosa jechała do Torunia na mecz z liderem, Polskim Cukrem i mało kto dawał szansę radomskiej drużynie. Tymczasem podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego sprawili wielką sensację i wygrali w toru ńskiej hali, gdzie nikomu dotąd nie udało się wygrać.

Przed spotkaniem z Treflem to radomianie byli w lepszych humorach. Do gry powrócił już Tyrone Brazelton. Trefl nie wygrał czterech meczów z rzędu.

Wynik celną „trójką” otworzył Daniel Szymkiewicz. Widać, że ten zawodnik szybko dochodzi do formy. Za moment jego wyczyn powtórzył Darnel Jackson. Rosa prowadziła 8:2, ale Trefl nie pozwalał uciec. Kolejne punkty zdobywał co prawda Szymkiewicz, ale po pięciu minutach radomski zespół prowadził 13:12.

W pierwszej kwarcie dwukrotnie z dystansu trafiał Darnell Jackson. Ten zawodnik ma potencjał, ale do tej pory jakoś niechętnie rzucał za trzy punkty. Trener Wojciech Kamiński jak widać skutecznie odblokował tego gracza.

Końcówka pierwszej kwarty należała do gości i ostatecznie ta część skończyła się remisowym wynikiem.

Drugą kwartę lepiej zaczęli gospodarze, od punktów Roberta Witki i Michała Sokołowskiego. Po błędach gości, przechwycie Szymkiewi-cza i po przewinieniu technicznym, bardzo szybko Rosa powiększyła przewagę do ośmiu punktów (30:22). Rosa znowu miała wahania formy, prezentowała nierówną grę i potrafiła szybko roztrwonić przewagę. Równo z syreną kończącą drugą kwartę, z dystansu trafił Anthony Ireland i obie drużyny udały się na przerwę przy remisie 40:40.

Tuż po wznowieniu gry, po przerwie, Artur Mielczarek, były gracz AZS Politechniki Radomskiej, dał pierwsze prowadzenie przyjezdnym. Na szczęście było ono chwilowe, bo goście też popełniali proste straty. W 24 minucie było już 50:44. Trefl zerwał się do odrbiania strat i zdobył sześć „oczek z rzędu”. Emocji było sporo, bo goście nie odpuszczali wynik cały czas był sprawą otwartą. Jednak końcówka trzeciej kwarty była bardzo dobra w wykonaniu naszej drużyny. Skutecznie zagrał Sokołowski, ważne punkty dołożył Jarosław Zyskowski i przed ostatnią częścią tego meczu, gospodarze mieli cztery punkty więcej od rywala. O ile Rosa grałą skuteczniej, o tyle po trzech kwartach wyraźnie przegrywała walkę pod tablicami (19:29 w zbiórkach).

W trzeciej kwarcie Rosa szybko powiększyła przewagę do 66:57. Kolejne pi ęć punktów zdobyli goście. Trwała walka o każdą piłkę. Na niespełna cztery minuty przed końcem znowu był remis 66:66, Ireland popełnił niesportowy faul, po którym Rosa odskoczyła na trzy punkty. 49 sekund przed końcem, Sokołowski trafił dwa osobiste (75:70). W kolejnej akcji Stefański nie trafił i Rosa wygrała mecz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie