[galeria_glowna]
ROSA RADOM - SOKÓŁ ŁAŃCUT 68:66 (12:20, 19:14, 25:12, 12:20)
Rosa: Kardaś 9 (1), Radke 4, Podkowiński 3, Kosiński 2, T.Pisarczyk 2 oraz Wiekiera 17 (3), Donigiewicz 12, Glapiński 7 (1), Nikiel 6, Zalewski 4, Cetnar 2, Maj 0
Sokół: Wilczek 21 (1), Fortuna 9 (2), Dubiel 8 (1), W.Pisarczyk 4, Szurlej 4 oraz Klima 9, Bogdanowicz 6 (2), Chromicz 3 (1), Hałas 2.
Spora frekwencja, ogłuszający doping, mnóstwo emocji i co najważniejsze happy and - to wszystko towarzyszyło kibicom podczas meczu Rosy z Sokołem. Widać jeszcze spore wahania formy w ekipie Rosy, bo Sokół nie pokazał nic wielkiego, to przy odrobinie szczęścia mógł wywieźć dwa punkty z Radomia.
Radomianie słabo zaczęli mecz, potem było nieco lepiej, a w trzeciej kwarcie zagrali wręcz doskonale. Później znów było fatalnie i roztrwonili 10-punktową przewagę.
Na 3 sekundy przed koniec spotkania był remis, a punkty zdobył Rafał Glapiński. Goście mieli piłkę i ta dwukrotnie odbijała się od obręczy i nie wpadła, dzięki temu szczęśliwe zwycięstwo wywalczyli podopieczni trenera Piotra Ignatowicza.
Więcej o meczu, statystyki, wypowiedzi trenerów w poniedziałkowym "Echu Sportowym"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
