Rozpoczęcie roku szkolnego w powiecie szydłowieckim. Jakie będą środki ostrożności?

Dyrektorzy szkół dostali narzędzia pozwalające na odpowiednią organizację zajęć w szkole, szczególnie, jeśli sytuacja epidemiologiczna zagrozi zdrowiu uczniów. Teraz, po otrzymaniu pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego i zgody organu prowadzącego, będą mogli wprowadzać model mieszany pracy szkoły, czy nauczania zdalnego.

Zgodnie z przepisami, to dyrektor szkoły będzie mógł zawiesić zajęcia ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną, która może zagrażać zdrowiu uczniów. Będzie można zawiesić wszystkie zajęcia lub poszczególne, również dla grupy, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły.

Dyrektorzy placówek zapewniają, że będą w stałym kontakcie zarówno z sanepidem, jak i z władzami samorządowymi gmin i powiatu. Te ostatnie są organem założycielskim dla szkół średnich. W razie wykrycia zakażenia będą więc szybko podejmowane decyzje odnośnie dalszej nauki.

W wielu miejscowościach naszego powiatu prawdopodobnie nie będzie żadnego problemu z powrotem uczniów. Są takie szkoły, w których jest kilkudziesięciu uczniów, a klasy mają zaledwie kilka osób. Za przykład można podać na Skłoby, czy Pawłów w gminie Chlewiska, ale nie tylko. Jak zapewnia wójt Waldemar Sowiński, uczniowie będą rozsadzeni po klasie co nie spowoduje zagrożenia epidemicznego.

Największe zagrożenie epidemiczne może panować w dwóch szkołach podstawowych w Szydłowcu, gdzie jest kilkuset uczniów i dwóch szkołach średnich. Dyrektorzy tych placówek zapewniają jednak, że będzie bezpiecznie, a na wypadek zakażenia mają przygotowane izolatki i procedury.

Łącznie prawie ośmiuset uczniów przystąpi do nauki w Liceum Ogólnokształcącym imienia Henryka Sienkiewicza i Zespole Szkół imienia Korpusu Ochrony Pogranicza w Szydłowcu. - Będziemy edukować uczniów, uczulać uczniów, aby zważali na reżim sanitarny. Największy problem będzie na lekcjach W-F, ale myślę, że sobie poradzimy. Klasy nie są zbyt liczne, dlatego wszystko będzie odpowiednio przygotowane. U nas nie ma możliwości wprowadzenia zmianowości, bo dzieci dojeżdżają z róznych miejscowości - mówi Karol Kopycki, dyrektor Sienkiewicza.

Nieco więcej obaw jest w Zespole Szkół. Tam na zajęcia praktycznie mają przyjechać uczniowie z dziewięciu szkół z Mazowsza. Będą mieszkać w przyszkolnym internacie. Placówka ma jednak ustaloną lokalizację ewentualnej izolatki na wypadek zakażenia lub podejrzenia zakażenia. - Nie wiemy jak będzie następować fala zakażeń. Klasy są duże, korytarze wąskie. Mamy pewne obawy, ale jesteśmy dobrze przygotowani - mówi Maria Michajłow z Zespołu Szkół.

W Szkole Podstawowej numer 1 i 2 w Szydłowcu do nauki przystąpi ponad 1300 uczniów! Do obu placówek na pewno nie wejdą osoby postronne, dzieci będą odbierać pracownicy szkoły. W obu placówkach wprowadzono również nauczanie blokowe, co oznacza, że uczniowie będą mieć przez dwie godziny zajęcia z tego samego przedmiotu. Wychowawcy mają regulować wychodzenie na przerwę. W „dwójce” nauczyciele będą wypuszczać dzieci w różnych godzinach.

- Zmieniliśmy dzwonki, mamy dwie długie przerwy, określone są godziny dla klas na obiady - mówi Krzysztof Ubysz, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 2 w Szydłowcu. Co ważne, większość szkół nie planuje typowego rozpoczęcia roku z uroczystą akademią. Uczniowie przyjdą do placówek na ustalone godziny, aby spotkać się jedynie z wychowawcami. W niektórych szkołach, jak na przykład w Mirowie, rozpoczęcie roku odbędzie się na placu szkolnym, ale również w różnych godzinach. Obowiązkowym wyposażeniem wszysktich szkół będą środki do dezynfekcji, mierzenie temperatury ciała przed wejściem do szkół, czy maseczki przed wejściem do szkoły (dwie ostatniej opcje nie we wszystkich).