Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusinów, Borkowice: co planuje nowa władza?

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
Dwaj nowi wójtowie w rozmowie z Echem.

NOWE CZASY DLA BORKOWIC

Ma 46 lat, jest dyrektorem Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Borkowicach, działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wykształcenie wyższe, historyk,
Ma 46 lat, jest dyrektorem Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Borkowicach, działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wykształcenie wyższe, historyk, ukończył też studia podyplomowe z wychowania fizycznego oraz organizacji i zarządzania oświatą. Doktorant Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jest instruktorem Związku Harcerstwa Polskiego. Swoją działalność społeczną rozpoczął w 1984 roku kiedy, został radnym gminy Borkowice oraz prezesem koła Związku Młodzieży Wiejskiej. W latach 1987-1994 był nauczycielem w Szkole Podstawowej w Politowie. Od 1994 roku pełnił funkcję dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej, Publicznego Gimnazjum, obecnie ZSO w Borkowicach.

Ma 46 lat, jest dyrektorem Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Borkowicach, działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wykształcenie wyższe, historyk, ukończył też studia podyplomowe z wychowania fizycznego oraz organizacji i zarządzania oświatą. Doktorant Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jest instruktorem Związku Harcerstwa Polskiego. Swoją działalność społeczną rozpoczął w 1984 roku kiedy, został radnym gminy Borkowice oraz prezesem koła Związku Młodzieży Wiejskiej. W latach 1987-1994 był nauczycielem w Szkole Podstawowej w Politowie. Od 1994 roku pełnił funkcję dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej, Publicznego Gimnazjum, obecnie ZSO w Borkowicach.

Antoni Sokołowski: - Mieszkańcy gminy wybrali pana w drugiej turze na wójta. Jakie przed panem stoi główne zadanie?

Robert Fidos, wójt Borkowic: - Chciałbym na początek podziękować wszystkim wyborcom za zaufanie. Jeszcze formalnie nie objąłem stanowiska wójta, zrobię to lada dzień. Po zaznajomieniu się z sytuacją gminy zajmę się konkretami. Już teraz jednak mogę powiedzieć, że ważną sprawa będzie rozbudowa i modernizacja dróg gminnych. Dobra komunikacja, to istotna rzecz dla samych mieszkańców, ale też i dla przedsiębiorców, rolników, wszystkich - którzy prowadzą działalność gospodarczą. My wszyscy musimy mieć dobre drogi i to jest priorytet. Podam choćby jeden z przykładów - to droga Bolęcin - Janów. Nie ma tam asfaltu, a powinien być.

* Od lat jest pan nauczycielem, bliskie są panu sprawy oświaty. Gmina Borkowice, jako jedyna w powiecie, ma aż dwa gimnazja. Czy nie jest to o jedno za dużo?

- W Rzucowie i w Borkowicach są Zespoły Szkół, a nie osobne gimnazja. W zespołach są jednocześnie i szkoły podstawowe i oddziały gimnazjalne. Utrzymanie tych placówek w takim kształcie jest najbardziej optymalne, bo tu niczego likwidować nie trzeba. Można to było zrobić, ale wiele lat wcześniej. W tej chwili w zespołach mamy dobre warunki do nauki, często chodzą tam rodzeństwa. Młodsze dzieci uczą się w podstawówce, a starsze w tym samym czasie w gimnazjach. Nie widzę powodu, by to zmieniać.

* Ale są też i w gminie małe szkoły podstawowe, jak w Ninkowie, czy Ruszkowicach. Czy te szkoły przetrwają?

- W Ruszkowicach są klasy od zerówki do szóstej, zaś w Ninkowie od 0 do 3. Niestety - prognozy demograficzne wskazują, że nie przybędzie nam więcej dzieci. Sytuację w obu tych szkołach będziemy musieli rozwiązać w jak najlepszy sposób, choćby poprzez tworzenie oddziałów przedszkolnych. To trudne zadanie i z pewnością samorząd musi się z tym zmierzyć. Liczę na to, ze gmina skorzysta ze wsparcia na tworzenie przedszkoli i subwencji oświatowej, jaka ma wejść od 2012 roku dla przedszkoli.

Marek Modrzecki

Ma 56 lat. Mieszka w Rusinowie. W ostatniej kadencji był Przewodniczącym Rady Powiatu, w samorządzie powiatowym pracował od trzech kadencji. Wcześniej
Ma 56 lat. Mieszka w Rusinowie. W ostatniej kadencji był Przewodniczącym Rady Powiatu, w samorządzie powiatowym pracował od trzech kadencji. Wcześniej był starostą, a w pierwszej kadencji wiceprzewodniczącym. Zasiadał też dwukrotnie, w latach 1988 – 1994, w Radzie Gminy w Rusinowie. Ukończył historię na Uniwersytecie Łódzkim. Jest nauczycielem. Nie należy do żadnej partii. Żonaty, mają troje dzieci. Śpiewa w chórze nauczycielskim Canto.

Ma 56 lat. Mieszka w Rusinowie. W ostatniej kadencji był Przewodniczącym Rady Powiatu, w samorządzie powiatowym pracował od trzech kadencji. Wcześniej był starostą, a w pierwszej kadencji wiceprzewodniczącym. Zasiadał też dwukrotnie, w latach 1988 - 1994, w Radzie Gminy w Rusinowie. Ukończył historię na Uniwersytecie Łódzkim. Jest nauczycielem. Nie należy do żadnej partii. Żonaty, mają troje dzieci. Śpiewa w chórze nauczycielskim Canto.

Antoni Sokołowski: * Ma pan blisko 18-letnie doświadczenie pracy w samorządzie, ale wójtem pan jeszcze nie był?

Marek Modrzecki, nowy wójt Rusinowa: - Rzeczywiście, przez wiele lat zasiadałem w Radzie Powiatu, a przez dwie kadencje w Radzie Gminy w Rusinowie. Teraz zostałem wybrany wójtem. To nowe wyzwanie dla mnie i czuję, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na mnie. Wiem jednak, że moje doświadczenie się przyda w kierowaniu gminą. Zdaję sobie sprawę, że moja praca powinna przynieść jak najwięcej korzyści naszym mieszkańcom.

* Od jakich spraw zacznie pan swoje urzędowanie na nowym stanowisku?

- Jednak już od piątku zajmę się tym, co najważniejsze. Muszę sprawdzić, czy nasi najubożsi mieszkańcy są dobrze przygotowani do zimy. Mam na piątek zaplanowaną rozmowę w kierowniczką Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. To ważne, byśmy wiedzieli, komu potrzebna jest pomoc na zimę, czy komuś czegoś nie brakuje. Zima, to także stan naszych dróg. Trzeba sprawdzić, czy są należycie odśnieżone. Jak wygląda dowóz dzieci do szkół, bo przecież tymi drogami jeżdżą autobusy z dziećmi. To wszystko będzie moim pierwszym zadaniem.

* Mało który wójt w powiecie ma tak dobre kontakty ze starostwem. To zapewne przyda się panu w kierowaniu gminą?

- Nie wyobrażam sobie, by takiej współpracy - gminy i starostwa - nie było. Trzeba choćby pamiętać i o tym, że na przeszło 310 kilometrów powiatowych dróg 40 kilometrów z nich przebiega przez gminę Rusinów. W samym Rusinowie mamy jedno z ważniejszych skrzyżowań dróg powiatowych. Dlatego ważna jest współpraca z powiatem, by choćby zaplanować remonty i modernizacje tych dróg. Część z tych dróg, jak choćby z Rusinowa do Nieznamierowic, została zmodernizowana. Jest zresztą wiele takich dziedzin, gdzie musimy razem współpracować. Przypomnę, że w Rusinowie jest budowana kanalizacja. Część sieci zostanie zainstalowana przy drogach powiatowych. To też wymaga współpracy z powiatem, by bez potrzeby nie rozkopywać dróg, a potem je remontować.

* Czy będą zmiany personalne w Urzędzie Gminy? Czy będzie choćby stanowisko wicewójta?

- Nie zamierzam nikogo straszyć zwolnieniami. Znam wielu pracowników urzędu i wiem jak niektórzy z nich pracują. Z pewnością nie będzie wielkich zmian. Za to na początek będę się przyglądał, jak wygląda struktura urzędu, jaki jest zakres czynności pracowników, jaka spoczywa na nich odpowiedzialność.
Wicewójt nie jest nam potrzebny. To stanowisko jest tylko dodatkowym obciążeniem finansowym dla gminy. Część z tej hipotetycznej pracy wicewójta wykonuje przecież sekretarz gminy.

Pełna treść rozmowy z nowymi wójtami w tygodniku Echo Przysuchy - do kupienia razem z piątkowym wydaniem Echa Dnia z dnia 10 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie