Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rwańska w centrum Radomia to najdziwniejsza ulica w Polsce

Tomasz DYBALSKI [email protected]
- Przykład Rwańskiej pokazuje, że Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie ma pojęcia, jaka jest sytuacja na tej ulicy – mówi Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego.
- Przykład Rwańskiej pokazuje, że Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie ma pojęcia, jaka jest sytuacja na tej ulicy – mówi Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego. Tomasz Dybalski
Jest uchwała w sprawie ustanowienia jej deptakiem, wzajemnie wykluczające się znaki drogowe, rozbieżne opinie mieszkańców i kupców, jest walka o stosowanie prawa. Tylko życia jakoś nie ma...

Czekamy na Wasze opinie

Czy ulica Rwańska powinna być deptakiem? Czy to pozwoli ją ożywić i sprawi, że będziemy chętniej tam chodzić. A może będzie zupełnie odwrotnie? Na Wasze opinie czekamy pod numerem telefonu 48 382-11-20 i adresem mailowym: [email protected]

Cykl "Echa Dnia"

- Samochody stoją tu całymi dniami. Chcielibyśmy, żeby był tutaj deptak taki, jak na Żeromskiego – mówi Leszek Bielecki, który mieszka przy ulicy Rw
- Samochody stoją tu całymi dniami. Chcielibyśmy, żeby był tutaj deptak taki, jak na Żeromskiego – mówi Leszek Bielecki, który mieszka przy ulicy Rwańskiej.

- Samochody stoją tu całymi dniami. Chcielibyśmy, żeby był tutaj deptak taki, jak na Żeromskiego - mówi Leszek Bielecki, który mieszka przy ulicy Rwańskiej.

Cykl "Echa Dnia"

Ten tekst to początek cyklu o problemach radomskiego deptaka i Miasta Kazimierzowskiego. W następny piątek, sprawdzimy, jaka jest sytuacja na ulicy Żeromskiego. Później będziemy szukać rozwiązania problemów. Zapytamy specjalistów w tej dziedzinie, sprawdzimy, jak radzą sobie w innych miastach, przedstawimy opinie przedsiębiorców, urzędników i radomian. Zapytamy dużą grupę radomian o to, co sądzą o ofercie kupców na Żeromskiego i Rwańskiej i co najchętniej widzieliby tam.

Dyskusja o ulicy Rwańskiej zaczęła się na nowo, kiedy Bractwo Rowerowe wyszperało uchwalony w 2004 roku przez radnych miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W uchwale, czytelnie, logicznie i raczej zrozumiale napisano: "ustala się podstawowe przeznaczenie terenów (w tym ulicy Rwańskiej): komunikacja piesza, zieleń urządzona, komunikacja samochodowa dla pojazdów uprzywilejowanych i mieszkańców oraz w ściśle określonych godzinach dla samochodów dostawczych".

DEPTAK OD OŚMIU LAT

Dokładnie takie same zasady obowiązują na ulicy Żeromskiego. Jest więc jasne: od ośmiu lat Rwańska jest deptakiem. Od czasu przyjęcia planu ulicę przebudowano, ale drogowcy nie zamknęli tej drogi dla ruchu, jak mówi uchwała, a wręcz przeciwnie. Zrobili tam strefę płatnego parkowania.

Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego, specjalista do spraw transportu: - O tym, czy tam powinien być deptak, możemy dyskutować, ale prawo jest prawem i należy go przestrzegać.

UCHWAŁA WYKONANA

W Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji nie widzą problemu, tak jak nie widzą tego, że na Rwańskiej ustawili znaki drogowe nie tylko niezgodne z uchwałą Rady Miejskiej, ale wzajemnie wykluczające się. Rzecznik drogowców Dariusz Dębski zaznacza, że projekt organizacji ruchu zatwierdziła policja. Tego tłumaczenia nie przyjmuje Łukasz Zaborowski.

- Opinia policji nie jest w żaden sposób wiążąca. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji działa niezgodnie z prawem i próbuje zrzucić winę na policję - mówi Zaborowski.

- Zapisy uchwały zostały wykonane wiele lat temu - utrzymuje Dariusz Dębski.

CHODNIK, KTÓREGO NIE MA

Na początku Rwańskiej drogowcy postawili znak: strefa zamieszkania. Daje on pierwszeństwo pieszym przed samochodami i pozwala na parkowanie tylko w wyznaczonych miejscach. Dariusz Dębski wyjaśnia, że jest tam ciąg pieszo-jezdny, czyli cała szerokość ulicy jest wspólna i dla pieszych i dla aut. Dalej drogowcy powiesili znak, który każe parkować na chodniku wzdłuż jezdni. Jak znaleźć chodnik na ulicy, gdzie chodnika nie ma, nie wiadomo.

- Zakładamy blokady na koła samochodów parkujących po lewej stronie ulicy, bo to nie są miejsca wyznaczone do parkowania - mówi Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
A czy te po prawej są? Rzecznik prosi o czas na odpowiedź, bo sytuacja jest nietypowa.

- Większość klientów przyjeżdża do nas samochodami. Jeśli nie będą mogli tu zaparkować, więcej do nas nie przyjdą – uważa Mirosław Zagórski, właściciel
- Większość klientów przyjeżdża do nas samochodami. Jeśli nie będą mogli tu zaparkować, więcej do nas nie przyjdą – uważa Mirosław Zagórski, właściciel sklepu Piccolo z ulicy Rwańskiej.

- Większość klientów przyjeżdża do nas samochodami. Jeśli nie będą mogli tu zaparkować, więcej do nas nie przyjdą - uważa Mirosław Zagórski, właściciel sklepu Piccolo z ulicy Rwańskiej.

DEPTAK JESZCZE NIE TERAZ

Kiedy sprawa wyszła na jaw kilkanaście dni temu, na nowo rozgorzała dyskusja o tym, czy na Rwańskiej powinien być deptak. Po jednej stronie stanęli mieszkańcy wspierani przez Bractwo Rowerowe, po drugiej właściciele sklepów z tej ulicy.

Ostrożny jest Mariusz Mróz, prezes spółki Rewitalizacja, która Miasto Kazimierzowskie ma ożywiać mówi, że z ruchu powinno być wyłączone całe Miasto Kazimierzowskie, ale jeszcze nie teraz. - Choć ulica Rwańska i całe Miasto Kazimierzowskie się zmienia, to zostało jeszcze sporo pracy - tłumaczy Mróz. - W tej chwili przyniosłoby to sporo utrudnień. Najpierw trzeba ożywić tę część miasta - dodaje.

TAK ROBILI WSZĘDZIE

Łukasz Zaborowski z Bractwa Rowerowego mówi, że to odwracanie kota ogonem. - Wszędzie, gdzie udało się zrewitalizować starówki, zaczynało się od zamykania tych miejsc dla ruchu i na dowód jednym tchem wylicza kilkadziesiąt małych i dużych miast z całej Europy, gdzie to się udało. Drugim tchem wylicza publikacje ekspertów od urbanistyki i transportu, którzy o tym piszą. - Tylko taki proces trwa przynajmniej kilkanaście lat, a nie tydzień. Wszędzie, gdzie wyrzucono samochody, po kilkunastu latach starówki tętniły życiem.

WYSTAWIĘ KOLCZATKĘ

Krystyna Styczeń, właścicielka jednej z kamienic przy Rwańskiej mówi, że pod deptakiem podpisuje się obiema rękami. - Marzy mi się tutaj deptak taki, jak w innych miastach. Przecież droga prowadząca do Rynku to naturalne miejsce na to - przekonuje. Samochody tylko ją denerwują. Jak tędy jeżdżą, to szklanki mi się w szafkach trzęsą.

Pani Krystyna ma w domu kolczatkę i mówi, że kiedyś rozłoży ją w poprzek ulicy. Leszek Bielecki, który mieszka na Rwańskiej: - Samochody jeżdżą tędy i parkują non-stop, a najgorzej jest w weekendy. Brakuje miejsca dla nas, mieszkańców - twierdzi. - Samochodem powinni móc wjeżdżać tutaj tylko mieszkańcy.

A KLIENT JEST WYGODNY

Przedsiębiorcy, którzy na Rwańskiej mają sklepy mają zupełnie odmienne zdanie. - Jeśli tu nie będzie można parkować, pójdziemy z torbami. Zdecydowana większość naszych klientów przyjeżdża tu samochodami. Jeśli nie podjadą pod sklep, więcej do nas nie przyjdą - mówi Mirosław Zagórski, właściciel sklepu Piccolo.

Jeden z kupców z Rwańskiej, kiedy mówi o Bractwie Rowerowym, co drugie słowo to przekleństwo.
Kupcy proszą, żeby podkreślić, że nie chcą likwidacji strefy płatnego parkowania. - Dzięki temu naszym klientom łatwo tu zaparkować - powiadają.

Drogowcy ustawili znaki, które wzajemnie się wykluczają. Jeden mówi o tym, że nie ma tu wyznaczonego chodnika, drugi, że można parkować tylko na chodniku.
Drogowcy ustawili znaki, które wzajemnie się wykluczają. Jeden mówi o tym, że nie ma tu wyznaczonego chodnika, drugi, że można parkować tylko na chodniku. Drugi jest sprzeczny z uchwałą Rady Miejskiej.

Drogowcy ustawili znaki, które wzajemnie się wykluczają. Jeden mówi o tym, że nie ma tu wyznaczonego chodnika, drugi, że można parkować tylko na chodniku. Drugi jest sprzeczny z uchwałą Rady Miejskiej.

LUDZI CORAZ MNIEJ

Faktem jest, że na Rwańską ludzi zagląda coraz mniej. Właśnie zamknęła się tam restauracja i legendarny sklep ze szczotkami z naturalnego włosa. Właścicielka jednego ze sklepów mówi, że to wina stereotypów. - Ludzie cały czas myślą, że tu jest niebezpiecznie, że kręci się pełno pijaków, kradną i biją. A to nieprawda, dużo się tu zmieniło - przekonuje kobieta. Jej zdaniem coś na Rwańskiej i Rynku powinno się zacząć dziać.

ROBIMY IMPREZY

Ryszarda Kitowska z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego zapewnia, że w urzędzie też o tym wiedzą, dlatego coraz więcej imprez jest i będzie tam organizowanych. Kitowska wylicza te ostatnie: przez całe wakacje na Rynku działało kino letnie, na Rwańskiej odbył się Festiwal Artystów Ulicznych i Precyzji, było tam część atrakcji związanych z Dniami Radomia, są też koncerty w kościele farnym.
Wszyscy pamiętają też Jarmark Kazimierzowski. To miał być początek ożywiania tej części miasta. Przez cały tydzień na Rynku koncertowały największe gwiazdy polskiej estrady. Impreza odbyła się raz.

DOBRY TOWAR

Mirosław Zagórski proponuje kompromis. - Podpatrzyłem to we Włoszech. To godziny 18 można tędy jeździć samochodem, później ruch jest zamykany, otwierają się knajpki.

Krystyna Styczeń: - O godzinie 18 stoi tu najwięcej samochodów, więc nikt tu nie przyjdzie. Jeśli kupcy mają dobry towar, to ludzie przyjdą do nich nawet, jak będzie tu deptak.

Uchwała Rady Miejskiej, której nikt nie przestrzega

– Deptak to bardzo dobry pomysł. Może wtedy ludzie zaczęliby tu przychodzić i Miasto Kazimierzowskie byłoby trochę żywsze. Sam zaparkowałem tu samochód,
– Deptak to bardzo dobry pomysł. Może wtedy ludzie zaczęliby tu przychodzić i Miasto Kazimierzowskie byłoby trochę żywsze. Sam zaparkowałem tu samochód, ale nie miałbym problemu, żeby dojść tu na przykład z Wałowej – uważa Zygmunt Piskorz, którego spotkaliśmy przy ulicy Rwańskiej.

- Deptak to bardzo dobry pomysł. Może wtedy ludzie zaczęliby tu przychodzić i Miasto Kazimierzowskie byłoby trochę żywsze. Sam zaparkowałem tu samochód, ale nie miałbym problemu, żeby dojść tu na przykład z Wałowej - uważa Zygmunt Piskorz, którego spotkaliśmy przy ulicy Rwańskiej.

Brak realizacji uchwały dotyczy nie tylko zamknięcia ulicy Rwańskiej dla ruchu. W planie jest jeszcze kilka innych zapisów, które nie są przestrzegane. Oto najważniejsze z nich:
"Ustala się podstawowe przeznaczenie terenów (w tym ulicy Rwańskiej): komunikacja piesza, zieleń urządzona, komunikacja samochodowa dla pojazdów uprzywilejowanych i mieszkańców oraz w ściśle określonych godzinach dla samochodów dostawczych";
"Obowiązuje zakaz umieszczania reklam i znaków informacyjno-plastycznych (...) na balkonach";
"Zakazuje się umieszczania reklam wolnostojących w pasach drogowych ulic oraz na terenie ciągów pieszo-jezdnych";
"Odnowienie elewacji jest możliwe wyłącznie jako zabieg dotyczący całego budynku (...). Zabronione jest malowanie części obiektu, na przykład parteru".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie