Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykują przy drogach, żeby zarobić. Opowiadają sprzedawcy jagód

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Przy trasie numer 12 można spotkać wiele osób ryzykujących własnym życiem i życiem innych.
Przy trasie numer 12 można spotkać wiele osób ryzykujących własnym życiem i życiem innych. Piotr Kutkowski
Zanim zatrzymasz samochód przy przydrożnych handlarzach jagód czy grzybów zastanów się. Na pewno stworzysz utrudnienie w ruchu, ryzykujesz też, że uderzy w twoje auto inny pojazd.

Trasa numer 12, odcinek miedzy Podgórą a miejscowością Miodne koło Zwolenia. Przy drodze widać wiele osób handlujących jagodami. Niektórzy stoją tuż przy drodze, inni wykorzystają autobusowe zatoczki lub zjazdy na leśne drogi.

Starsze małżeństwo wykorzystuje właśnie takie miejsce. - Żeby je zdobyć przyszliśmy tu już o 5 rano - opowiadają - Stanie przy samej drodze jest bardzo niebezpieczne. Czasami tylko sam podmuch przejeżdżającego tuż obok tir może wrócić człowieka do rowu. Ale ryzykuje się, bo brakuje na chleb.

RYZYKO

Małżonkowie utrzymują się z małego gospodarstwa i rolniczej emerytury. Sprzedawane leśnych owoców to dla nich szansa na podreperowanie skromnego budżetu. Za litrowy słoik jagód mogą dostać 10 złotych. Teraz mają też w ofercie kurki i prawdziwki. Cena?

- Dogadamy się - zapewniają.

100 metrów za nimi swoje jagody wystawiła na poboczu drogi starsza kobieta. Dalej widać dzieci. Jeden z kierowców widząc je zatrzymuje auto. Te samochody, która jadą za nim muszą gwałtownie hamować. Światła awaryjne, transakcja. Zagrożenie mija. Na chwilę.

Starsze małżeństwo przyznaje, że niedawno mieli do czynienia z policjantami. Na szczęście nie dostali mandatu, ale zostali pouczeni i zapisani w notatniku. To również zdeterminowało ich do tego, by walczyć o miejsce przy zjeździe.

- Tu już chyba wolno handlować ? - pytają się sami siebie.

ZAKAZY

- Zakaz handlowania obowiązuje w pasie ruchu drogowego - informuje Grzegorz Giziński, naczelnik wydziału ruchu drogowego mazowieckiej policji - Niestety, wiele osób nie przestrzega tego zakazu. Są całe odcinki dróg, na których można je spotkać. Narażają siebie, narażają kierowców. Kilka lat temu w powiecie przysuskim mieliśmy nawet związany z tym śmiertelny w skutkach wypadek.

Zdaniem Grzegorza Gizińskiego policjanci widząc handlujących przy drogach leśnymi owocami stosują przede wszystkim pouczenia, bo zdają siebie sprawę z trudnej sytuacji materialnej tych ludzi. Ale gdy sytuacja się powtarza - w grę wchodzą już mandaty. Mandatami karane są także osoby handlujące w pasie ruchu drogowego owocami z sadów.

Pomimo ryzyka i groźby mandatów starsze małżeństwo nie zamierza rezygnować. Dla nich sezon potrwa jeszcze co najmniej kilka tygodni. Gdy skończą się jagody i grzyby, będą mieli do zaoferowania żurawinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie