Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Rejonowy w Przysusze wymierzył karę mieszkance Janikowa za znęcanie się nad psem. Wyrok to więzienie w zawieszeniu i duża grzywna

Sok
Tak wyglądał wygłodzony pies, gdy zajęła się nim fundacja Viva!
Tak wyglądał wygłodzony pies, gdy zajęła się nim fundacja Viva! Fundacja Viva!
Sąd Rejonowy w Przysusze skazał kobietę na karę grzywny i pozbawienia wolności w zawieszaniu za znęcanie się nad psem. Wyrok nie jest prawomocny.

Werdykt przed sądem zapadł kilkanaście dni temu, 29 grudnia 2017 roku. Sąd uznał, że właścicielka psa jest winna temu, że zwierzę było skrajnie wyczerpane, zagłodzone i pozbawione opieki. Kobieta została skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na dwa lata.

Jednocześnie właścicielka ma zapłacić 1000 złotych grzywny, 3000 złotych nawiązki na rzecz Radomskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a do tego 1446 złotych pokrycia kosztów adwokata i 477 złotych kosztów sądowych. Kobieta została też objęta nadzorem kuratora.

Fundacja zgłosiła do prokuratury

O sprawie skrajnie wychudzonego i wygłodzonego psa o imieniu Misiek pisaliśmy kilka miesięcy temu. Wszystko za sprawą fundacji Viva!, której przedstawiciele znaleźli w Janikowie koło Przysuchy zmaltretowanego zwierzaka. Działacze fundacji Viva! zgłosili sprawę do prokuratury. Zarzuty wobec właścicielki dotyczyły artykułu 35 z Ustawy o Ochronie Zwierząt, który mówi o znęcaniu się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Wśród zarzutów znalazło się też przetrzymywanie zwierzęcia na krótszym łańcuchu niż długość zapisana w ustawie. Kobieta nie przyznawała się do winy. Twierdziła, że pies nie jadł „ze starości”.

Wstrząsający widok

Jak ustalił weterynarz pies był w wieku 11-12 lat. Pies który powinien ważyć 20 kilogramów w momencie odebrania przez fundację Viva! ważył o połowę mniej. Po przewiezieniu do kliniki weterynaryjnej okazało, się że pies cierpi na przewlekłą biegunkę. Jego jelita wypełnione były wyłącznie pogryzionymi kośćmi. Kompleksowe badania nie wykazały żadnej choroby, która mogłaby spowodować tak skrajne wyniszczenie organizmu. Po tygodniu leczenia i pobytu w klinice Misiek przybrał na wadze aż 2,5 kilograma. Zdaniem weterynarzy pies był bardzo blisko śmierci.

- Widok psa, który z wyniszczenia nie ma siły stać i mimo ciężkiego łańcucha na szyi próbował do nas podejść zapamiętam chyba do końca życia – mówiła nam Zuzanna Kaliszewska z Fundacji Viva! - To były dosłownie same kości obciągnięte skórą - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: Skatowali i zakopali Odiego. Pies przeżył, a jego oprawcy trafią do więzienia

Źródło: TVN24 / x-news.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie