Salowe boją się nowych porządków w szpitalu

Przetarg na sprzątanie szpitala na Józefowie wygrało konsorcjum wrocławskich firm Impel Cleaning i Hospital Serwis EKO-Partner.

- Komisja przetargowa uznała, że cena wrocławskich firm jest korzystniejsza niż krakowskiej, która również złożyła swoją ofertę - mówi Bożenna Pacholczak, rzecznik prasowy szpitala na Józefowie.

Szpital zatrudnia do sprzątania 187 pracownic i zgodnie ze specyfikacją mają one przejść do wybranej firmy sprzątającej zgodnie z przepisami kodeksu pracy o przejęciu zakładu.

- To nie jest likwidacja miejsc pracy, te panie dobrze wykonują swoje zdania, dlatego będą pracować w szpitalu, tylko zatrudni je firma, która będzie za to sprzątanie odpowiadać. Taki mamy zapis w specyfikacji, tu nikt nikogo nie zamierza zwalniać - tłumaczy Bożenna Pacholczak.

Salowe nie chcą przejść do nowej firmy. Boją się, że zostaną zatrudnione na rok, a potem wylądują na bruku. O swoich obawach nie rozmawiają jednak z dyrekcją szpitala tylko między sobą. Do naszej redakcji piszą e-meile, z których wynika, że wolą być zwolnione, otrzymać odprawy a dopiero później zatrudnić się w nowej firmie sprzątającej.

Obawy salowych są zaskoczeniem dla dyrekcji szpitala.

- Gdyby szpital chciał pozbyć się salowych, to nie przedłużałby umów tym, które miały je do 2010 roku, a takich pań było około 80 - mówi Bożenna Pacholczak i dodaje, że jak dotąd żadna z salowych nie zgłosiła się by rozmawiać w interesujących je kwestiach.

Rozwiązanie, które widzą salowe, jak mówi Bożenna Pacholczak nie jest możliwe.

-Jeśli któraś z pań nie chce przejść do nowej firmy, bo to jej się nie podoba może przecież złożyć wypowiedzenie z pracy - mówi rzeczniczka i dodaje, że jak do tej pory zatrudnione w szpitalu salowe dobrze wykonywały swoją pracę.

- Są na przykład salowe wyspecjalizowane w sprzątaniu bloku operacyjnego, a nam chodzi o to by szpital był czysty, bo ważne jest zachowanie bezpieczeństwa pacjentów - tłumaczy Pacholczak.