Sanki, łyżwy, lepienie bałwanów - tak wyglądała niedziela w Radomiu. Mnóstwo osób na górkach saneczkowych

W sobotę wieczorem w regionie radomskim solidnie posypało, ale w samym Radomiu nie spowodowało to większych utrudnień na drogach. Gorzej było „w stronę Wisły”, gdzie drogi, zwłaszcza niższej kategorii były zupełnie białe i śliskie. W regionie radomskim obyło się jednak, bez poważniejszych wypadków. W niedzielę dodatnia temperatura sprawiła, że drogi stały się czarne.

14 stycznia to pierwsza niedziela zimowych ferii. Dzieciaki przypomniały sobie o sankach i łyżwach. Na górkach saneczkowych w mieście da się jeździć, ale dodatnia temperatura sprawiła, że nie można pojechać tak daleko jak w czasie mroźnej aury. Bardzo dużo osób lepi natomiast bałwana. W Radomiu można pojeździć na łyżwach na sztucznym lodowisku przy ulicy Bulwarowej. W parkach nie ma dużo ludzi.

Synoptycy przewidują, że jeszcze zimowa nie kończy się. W Radomiu w niedzielę mogą być jeszcze niewielkie przelotne opady śniegu, ale generalnie będzie pogodnie. W poniedziałek w nocy i rano znów będzie padać śnieg, a temperatura spadnie do minus jeden lub do zera stopnia Celsjusza.