Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seniorzy w regionie mają problem z dostępem do geriatrów, bo tych...nie ma

/wit/
- Bolączką podopiecznych naszej placówki, tak jak i wielu innych w Radomiu jest trudny dostęp do wszelkich specjalistów. Nie wspomnę już o geriatrze, bo tych brakuje wszędzie - mówi Bogdan Krzyżanowski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej "Nad Potokiem” w Radomiu.
- Bolączką podopiecznych naszej placówki, tak jak i wielu innych w Radomiu jest trudny dostęp do wszelkich specjalistów. Nie wspomnę już o geriatrze, bo tych brakuje wszędzie - mówi Bogdan Krzyżanowski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej "Nad Potokiem” w Radomiu. Tadeusz Klocek
- Moja mama ma 84 - lata, cierpi na dolegliwości wieku podeszłego. Korzysta z pomocy lekarza rodzinnego, leżała też na oddziale wewnętrznym. Teraz potrzebuje pomocy geriatry, a to w Radomiu wielki problem - mówi pani Danuta. Okazuje się, że lekarzy geriatrów brakuje nie tylko w Radomiu, ale na całym Mazowszu.

Mama naszej czytelniczki mogłaby otrzymać fachową pomoc na oddziale geriatrycznym, ale na Mazowszu takiego nie ma. W kraju działa zaś tylko jeden szpital specjalizujący się w leczeniu i pomocy osobom ze schorzeniach wieku podeszłego. Brakuje też poradni świadczących tego typu pomoc. Dlaczego? Bo geriatria jest nieopłacalna. Taki oddział oznacza długi.

- W chorych ludzi w podeszłym wieku, którzy nie rokują wyleczenia, nie opłaca się inwestować, dlatego państwo nie dba by takie oddziały i poradnie powstawały - mówi pani Danuta.

Zwykle osoby wymagające pomocy lekarza geriatry trafiają najpierw pod opiekę internisty, potem kolejnych specjalistów, którzy albo eliminują pewne choroby, albo też je potwierdzają i próbują leczyć.

- Zwykle wiekowi towarzyszy wiele niepokojących przypadłości i chorób. Moja mama ma poważne problemy z krążeniem, bóle reumatyczne, brak apetytu i wahania nastroju. Potrzeba więc kilku specjalistów, a tak na prawdę można byłoby zaprzestać na jednym czy dwóch, w tym właśnie geriatrze - zaznacza pani Danusia.

Większość lekarzy, również tych w przychodniach, bo tam starszy pacjent trafia na wstępie, ma problem, gdy trzeba leczyć kilka chorób na raz. Zapisane leki mogą wzajemnie się wykluczać.
- Leczenie takiego pacjenta jest trudne - powiedziała w jednej z ostatnich rozmów Jadwiga Szczerbicka, lekarka z przychodni "Ustronie".

- Starzeje się społeczeństwo, ale też my lekarze. Blisko połowa lekarzy rodzinnych na Mazowszu jest w wieku emerytalnym. Kolejni przekroczą ten wiek w najbliższych latach - zaznacza pani doktor.

Z problemem braku lekarzy niektórych specjalności niemal codziennie boryka się Bogdan Krzyżanowski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Struga w Radomiu.

- Naszą bolączką jest trudny dostęp do wszelkich specjalistów, nie wspomnę już o geriatrze, bo tych brakuje wszędzie, ale o kardiologu czy chirurgu naczyń. Nasi podopieczni, to zwykle osoby w podeszłym wieku, zmagający się często z wieloma chorobami. Terminy do specjalistów obowiązują ich tak samo jak każdego innego pacjenta - mówi dyrektor placówki przy Struga.

O tym, że geriatria poszła w zapomnienie doskonale wiedzą doświadczeni lekarze.

- Młodzi wybierają specjalizacje dochodowe - słyszymy.

- Geriatria zbyt często jest traktowana jako opieka długoterminowa, a to jest inna dziedzina. Ma zajmować się osobami starszymi, przewlekle chorymi, ale również promować zdrowy styl życia w podeszłym wieku - mówi Mieczysław Szatanek, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie