"Po północnych dzielnicach Radomia, na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, kręci się jakiś zbok. Nie tak dawno był ten gwałt na Gołębiowie II (ulica Rapackiego). Podobno było też kilka usiłowań gwałtu.
W niedzielę zboczeniec miał zaatakować na Józefowie w okolicy szpitala. Chciał ponoć dorwać jaką nastolatkę, która uciekła do budynku szpitala i tam opowiedziała o incydencie personelowi."
- to treść listu, który dostaliśmy wczoraj od internauty, który zastrzegł sobie anonimowość.
Byliśmy na miejscu, rozmawialiśmy z personelem izby przyjęć. Twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca. Podobnie zareagowała policja. Według Justyny Leszczyńskiej z komendy miejskiej, ostatnio w mieście nie było w ogóle żadnych gwałtów.
Nasz informator, z którym skonfrontowaliśmy te fakty, twierdzi jednak, że służby dostały polecenie nie informowania o gwałcicielu, aby nie wywoływać paniki.
Czy może to być zbiorowa psychoza? W zeszłym roku w Zielonej Górze i okolicach na policję masowo zgłaszały się rzekomo zgwałcone kobiety. Po żmudnym śledztwie okazało się, że żadnego gwałciciela nie było.
Czy słyszeliście o gwałtach w tej części Radomia. Co sądzicie o tej sprawie? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?