Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon na grzyby rozpoczęty. Co zrobić, by się nie zatruć?

Janusz PETZ, [email protected]
- Grzyby to jeden z najważniejszych składników polskiej kuchni – uważa radomianka Danuta Mamińska
- Grzyby to jeden z najważniejszych składników polskiej kuchni – uważa radomianka Danuta Mamińska Łukasz Wójcik
W lasach regionu radomskiego pojawiły się borowiki, kurki, maślaki, podgrzybki

Ważne

Ważne

W stacji Sanepidu przy ulicy Aleksandrowicza 5 w Radomiu codziennie w godzinach od 8 do 14 dyżuruje grzyboznawca. Może z jego porad skorzystać bezpłatnie każdy grzybiarz. Natomiast osoba oferująca grzyby do sprzedaży musi (!) uzyskać od grzyboznawcy certyfikat.

Jego brak może narazić sprzedającego na mandat w wysokości 500 złotych. W poważniejszych przypadkach - na przykład sprzedaży bardzo dużej partii grzybów - grożą większe kary.

Na radomskich bazarach po raz pierwszy w tym roku pojawiły się borowiki. Grzybiarze zapowiadają wysyp najcenniejszych gatunków grzybów.

Na targowisku przy ulicy Struga w Radomiu za niewielki półkilowy pojemnik niewielkich borowików żądano wczoraj 20 złotych. Handlujący sprzedawali głównie bardzo małe prawdziwki, co powinno zwiastować właśnie dopiero sezon grzybowy. Był też spory wybór kurek. Za łubiankę mieszczącą około 2 kilogramów grzybów trzeba było zapłacić 50 złotych.

JESZCZE TROCHĘ WILGOCI I CIEPŁA

- W lesie jest mokro, ale trudno jeszcze powiedzieć, czy będzie to grzybowy rok. W ubiegłym roku na jesieni była bardzo duża susza. Zniszczyło to grzybnię i niektórzy grzybiarze twierdzą, że na duży urodzaj grzybów trzeba będzie poczekać nawet 5 lat - powiedziała kobieta sprzedająca kurki.

Z opinią tą nie zgadza się Tadeusz Misiak, nadleśniczy w Nadleśnictwie Marcule: - W tamtym roku rzeczywiście było sucho, ale przyroda, las szybko regenerują się. Myślę, że za tydzień, dwa będzie pełno w lesie grzybów. Potrzeba jednak jeszcze trochę wilgoci i ciepła. Ziemia jeszcze musi trochę "zaparować".

W tym roku zapaleni grzybiarze nie mieli powodów do satysfakcji. Grzybów było jak na lekarstwo. Przez pewien czas w lasach w regionie radomskim można było znaleźć w lesie jedynie niewielkie ilości kurek. Teraz dopiero zaczynają się pojawiać się maślaki, gołąbki, czerwone kozaki, maślaki i przede wszystkim borowiki. Te ostatnie grzyby można znaleźć obecnie jedynie w lasach liściastych - dębinkach, grabach, bukach. Na wysyp najpopularniejsze podgrzybków z lasów iglastych, a takie lasy dominują w regionie radomskim, trzeba będzie jeszcze poczekać.

NAJLEPIEJ WYRZUCIĆ I JUŻ

Lepsze "urodzaj" był w rejonach kraju, gdzie przez dłuższy czas lały ulewne deszcze, na przykład w województwie warmińsko - mazurskim. To właśnie stamtąd "importowane" są kurki, oferowane przez sprzedawców handlujących na radomskich targowiskach.

W mediach ogólnopolskich coraz częściej pojawiają się informacje o zatruciach grzybami. W regionie radomskim w ciągu ostatnich 10 lat był tylko jeden poważniejszy przypadek perypetii zdrowotnych związanych ze spożywaniem grzybów.

Na wszelki wypadek Beata Nowak, rzecznik Sanepidu ma dla wszystkich jedną generalną radę: - Jeśli mamy jakiekolwiek, nawet najmniejsze wątpliwości, czy grzyb jest jadalny, po prostu wyrzucamy go. I po sprawie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie