Po meczu piłkarskiego Pucharu Polski Centrum Radom z Pilicą Białobrzegi, gdy obydwie drużyny schodziły do szatni, Łukasz Jopek piłkarz Pilicy uderzył jednego z zawodników Centrum.
Marcin Górnik, prezes Centrum wezwał policję na stadion Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji i pogotowie ratunkowe, do pobitego piłkarza. Całe wydarzenie opisał w protokole sędzia główny tego spotkania.
- Było to chamskie zachowanie zawodnika Pilicy, który w drugiej połowie za dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną musiał opuścić boisko za niesportowe zachowanie - mówi prezes Górnik.
- Nie widziałem całego zajścia, bo w tym czasie byłem jeszcze na boisku - mówi Mariusz Semeniuk, trener Pilicy. Jeżeli Łukasz Jopek uderzył zawodnika Centrum, to takiego zachowania nie pochwalam i powinna spotkać go kara - dodaje szkoleniowiec. Całą sprawą zajmuje się radomska policja, którą wezwano na stadion.
Pilica Białobrzegi z Szydłowianką Szydłowiec zagra w 13 października w finale piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu radomskiego. Wszystko wskazuje na to, że finał odbędzie się na stadionie Radomiaka.
W meczach półfinałowych, Pilica pewnie i wysoko pokonała Centrum Radom, a Wulkan Windoor Zakrzew przegrał rzutami karnymi 1:3 z Szydłowianką Szydłowiec.
Centrum - Pilica 2:6 (0:3), Zarębski 2 - Doliński, 2, Krzyżański, Masłowski, Madej, samobójcza.
Pilica: Czerwiński - Bielawski (55 Masłowski), Jopek, Banachowicz (70 Bykowski), Kulej - Karolewski, Dąbrowski, Krzyżański, Wojtysiak - Doliński (38 Krupa), Madej (65 Radecki).
Pilica grająca bez Jacka Kacprzaka, Mirosława Siary, Karola Stępniewskiego, Marcina Mazura, Adama Bolka nie miała żadnych problemów z pokonaniem Centrum. Mariusz Semeniuk, trener białobrzeskiej drużyny dał pograć wszystkim zawodnikom, których przywiózł do Radomia.
Wulkan Windoor - Szydłowianka 0:0, rzuty karne 1:3.
Szydłowianka: Furman - Kornacki, S. Jakubczyk (80 Gaławanow), Kośmiński, Gawor - P. Janik, Rafalski, Raciborski (46 Okła), Walkiewicz - Wajszczuk (65 Ł. Jakubczyk), Ogar.
Po 90 minutach gry mimo kilku sytuacji bramkowych, jakie miały obydwa zespoły nie padła żadna bramka. O awansie do finału zadecydowały rzuty karne, te lepiej wykonywali goście i to oni cieszyli się z wygranej. Dla Wulkana jedenastkę wykorzystał Bartosz Sobkowiak, a nie wykorzystali Radosław Senator, Tomasz Turczyk i Piotr Godlewski. Dla Szydłowianki rzuty karne wykorzystali, Sebastian Kośmiński, Przemysław Janik, Łukasz Okła, nie strzelił Marcin Gawor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?