Skansen Bojowy w Mniszewie przyjął setki zwiedzających podczas wielkiego pikniku militarnego

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Impreza trwała od godziny 10 do 18. Pogoda dopisała, bo pomimo drobnych opadów deszczu, cały czas było ciepło, bezwietrznie, ale też nieupalnie. To historyczne miejsce powiatu kozienickiego cały dzień przemierzali turyści, napływający z różnych stron regionu radomskiego i nie tylko. Każdy chciał na własne oczy zobaczyć wojskowych, militaria, przedmioty codziennego użytku, pojazdy z czasów II Wojny Światowej. Można też było wejść do czołgów, pobawić się w prawdziwych okopach, zakupić militaria i zakosztować pysznej wojskowej grochówki.

Pokazom nie było końca

Cudowne poszycie lasu, który niegdyś był rzeczywiście miejscem intensywnych walk z hitlerowcami, wszędzie porozstawiane wojskowe namioty, mnóstwo dawnych wojennych aut i motorów, tradycyjnie umundurowani żołnierze, skauci, którzy przybyli do Mniszewa z Radomia, stare, ale utrzymane w bardzo dobrym stanie czołgi, działa, armaty i zagęszczenie stoisk z militariami z czasów II Wojny Światowej - tego dnia atrakcjom w Skansenie Bojowym w Mniszewie nie było końca.

W Centrum Kultury i Tradycji Historycznej można było zobaczyć wystawę umundurowania i uzbrojenia wojskowego, a także obejrzeć filmy patriotyczne i historyczne. Na zewnątrz natomiast, w leśnym plenerze, przede wszystkim zachwycały zabytkowe auta wojskowe, broń i militaria z czasów II Wojny Światowej, wojskowe przedmioty codziennego użytku, a także wystawa współczesnego uzbrojenia Wojska Polskiego, w tym czołg Leopard.

Niezwykłą przygodą dla dzieci była możliwość wejścia do wnętrza czołgu, a także spacer po okopach i wdrapywanie się na inne militarne pojazdy.

Rekonstrukcja historyczna podbiła serca widzów

Na tę chwilę czekały tłumy zwiedzających od samego rana. O godzinie 15 rozpoczęła się bowiem inscenizacja akcji bojowych z czasów II Wojny Światowej. Na leśnej polanie pojawili się aktorzy odgrywający rolę żołnierzy polskich, niemieckich i sowieckich, a także internowanych cywilów - dzieci i dorosłych.

Jedna ze scenek przedstawiała akcję spod Ciepielowa, gdy to szwadron niemieckich okupantów bezlitośnie rozstrzelał w lesie polskich żołnierzy. Potem nastąpiła nagonka na miejscową ludność.

Druga ze scenek przedstawiała zakochaną parę - niemieckiego żołnierza i polską łączniczkę. Gestapowiec został tym razem rozstrzelany przez żołnierzy polskich.

Trzecia inscenizacja odnosiła się do historycznych walk na Przyczółku Warecko - Magnuszewskim. Głośne odgłosy wystrzałów, czołgający się żołnierze, krzyki dzieci i kobiet, to wszystko wprowadziło widzów w przerażający klimat tych okrutnych czasów.
Prowadzący rekonstrukcję narrator bardzo przejrzyście i rzeczowo przedstawił okoliczności tamtych wydarzeń.

Obejrzeć, przeżyć, zakosztować

Entuzjaści strzelania mogli skorzystać ze strzelnicy oraz obejrzeć historyczną bądź współczesną broń (między innymi stoisko Wareckiego Klubu Strzeleckiego).

Dzieci emocjonowały się pokazem tresury psów wojskowych, a także scenką ratowniczą, jaką przygotowała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Chmielewa. Mogły też pobawić się na torze przeszkód, placu zabaw i w okopach oraz zakupić ciekawą pamiątkę lub zabawkę. Dla smakoszy, oprócz tradycyjnych lodów, waty cukrowej i popcornu, były też propozycje dań z grilla oraz tradycyjna wojskowa grochówka.

Na deser spacerowych atrakcji można było wspiąć się na wieżę widokową i zobaczyć bajkowy widok łąk, pól, lasów i kościołów otaczających całą gminę Magnuszew.

Organizatorzy nie odpuszczają

Od sześciu lat wójt gminy Magnuszew, Marek Drapała, poświęca swój czas, siły i fundusze na spektakularną oprawę tego kulturalnego wydarzenia, które na stałe już wpisało się w kalendarz najważniejszych historycznych imprez tego regionu, zjednując wokół siebie coraz większe rzesze zainteresowanych mieszkańców, historyków, pasjonatów i turystów.

- W zeszłym roku, mimo panującej pandemii, nasz skansen odwiedziło około 7,5 tysiąca zwiedzających. W normalnych latach natomiast gościmy tu rocznie ponad 12,5 tysiąca zaciekawionych historią spacerowiczów - zdradza Marek Drapała, wójt Magnuszewa.

Co roku impreza ma coraz większy zasięg i oferuje nowe atrakcje. To doskonałe miejsce do obcowania nie tylko z historią naszego kraju, ale także z cudowną przyrodą i niezwykłym klimatem bojowego otoczenia, integrującym przedstawicieli młodszego i starszego pokolenia.

Organizatorem wydarzenia jest też Gminna Biblioteka Publiczna - Centrum Kultury w Magnuszewie oraz Skansen Bojowy w Mniszewie.