Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany za obrażanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Za to Żydów nie obraził

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
- To polityczna sprawa i wyrok – twierdzi Edward Smyk
- To polityczna sprawa i wyrok – twierdzi Edward Smyk Piotr Kutkowski
Ile kosztuje nazwanie prezydenta "idiotą" i "palantem"?

Sąd Okręgowy w Radomiu uznał, że Edward Smyk wydawał pismo "Prawidło" bez rejestracji i obraził w nim Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wyrok - 1,5 tysiąca złotych grzywny. Od zarzutu znieważenia osób narodowości żydowskiej dziennikarz został uniewinniony.

Edward Smyk w swoich artykułach zamieszonych w redagowanym przez siebie, ale wydawanym bez spełnienia formalnych wymogów piśmie "Prawidło" określił prezydenta Lecha Kaczxyńskiego mianem "idiota" i "palant".

W innych artykułach pisał, że mienie Żydów powstało z lichwy, wyzysku i krzywdy Polaków, a komentując wywiad Naczelnego Rabina Polski nazwał osoby narodowości żydowskiej zwolennikami ludobójstwa. Stwierdził też, że dopuszczały się one zoofilii.
Radomska prokuratura postawiła dziennikarzowi kilka zarzutów, opierając się między innymi na opiniach ekspertów.

Dziennikarz nie przyznawał się do winy, nazywał sprawę polityczna i traktował ją jako zamach na wolność słowa. Wnosił o uniewinnienie, prokurator domagał się skazania dziennikarza na karę więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę.

Wyrok zapadł w poniedziałek, 24 stycznia. Sąd za wydawanie pisma bez dokonania jego rejestracji oraz za znieważanie Prezydenta skazał Edwarda Smyka na łączną grzywnę w kwocie 1500 złotych.

- Każda wolność ma swoje granice. Wolność słowa również - mówił sędzia Adam Kawczyński - Nie trzeba opinii ekspertów by stwierdzić, że słowa "palant" i idiota" w powszechnej opinii są słowami obraźliwymi. I czy odnosiłyby się one do Lecha Kaczyńskiego, czy do Lecha Wałęsy czy Aleksandra Kwaśniewskiego, słowa te znieważałyby zawsze urząd Prezydenta

Sąd uniewinnił natomiast dziennikarza od zarzutu znieważania osób narodowości żydowskiej, gdyż nie zaistniała przesłanka, że do znieważenia doszło z tylko z tego powodu, że ktoś należy do jakiejś grupy. Zdaniem sądu sformułowania Edwarda Smyka były jego ocenami, należało je rozpatrywać w szerszym kontekście, a jeśli ktoś poczuł się pomówiony, może dochodzić swoich racji na drodze oskarżenia prywatnego lub w procesie cywilnym.

Wyrok nie jest prawomocny, Edward Smyk już zapowiedział, że złoży od niego apelację. Prokuratura ma na razie zamiar wystąpić do sądu o sporządzenie pisemnego uzasadnienie wyroku, co może być traktowane jako zapowiedź apelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie