Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smakowicie i z klimatem - nasze kulinarne upodobania

/ps/
D. Łukasik
Lekkie, zdrowe, własnej, domowej roboty i o wyrazistym smaku - takie potrawy preferują kielczanie, którzy zachowują też tradycyjność. Bez sernika, lub szarlotki nie mogą się obejść. Do tego lubią jadać w lokalach z klimatem i niebanalnym wystrojem.

Na koniec, czyli już najedzeni i w dobrych humorach nie stronią do wypadu do pobliskiego pubu, czy dyskoteki.

Lekko, modnie i nastrojowo

Restauracja Marco Polo jest jednym z przykładów, że kielczanie potrzebują różnorodności w menu. Restauracja zaczęła swoją działalność tylko wyłącznie od podawania pierogów. Jednak dość szybko kucharze musieli rozszerzyć menu. - Mieliśmy sugestie od klientów, żeby dodać dania mięsne, makarony - mówi Anna Mroczek, manager Marco Polo, która podkreśla, że ich potrawy są ekologiczne. Ciasto na pierogi i makarony kucharze wyrabiają samodzielnie.

- Staramy się zmieniać kulturę jedzenia w Kielcach, czyli dbać o nastrój w lokalu i o oprawę potrawy, którą zdobimy kwiatami, przyprawami i owocami. Danie z kuchni nie może wyjść nieubrane. Zauważyłam, że to się udaje, bo coraz więcej klientów przywiązuje do tego wagę.

Zastępca szefa kuchni w Hotelu i Restauracji Pod Złotą Różą w Kielcach Dariusz Mrozik zauważył, że klienci coraz częściej sugerują się modą kulinarną. - Ostatnio bardzo dobrze nam się sprzedawały zupy, sałatki z dyni, która obecnie jest modna w kuchni - mówi Dariusz Mrozik. - Oprócz tego schodzą potrawy wegetariańskie, lekkie, ale muszą być dość ostre i mieć wyrazisty smak.

Upodobania kulinarne zmieniają się również wraz ze zmianą pór roku. - Wkrótce wprowadzimy golonkę, którą rok temu zimą mieliśmy w naszym menu i się rewelacyjnie sprzedawała - dodaje Dariusz Mrozik.

Zachowana tradycja

Okazuje się, że kielczanie nie tylko lubią zjeść modnie, ale również tradycyjnie. Przekonała się o tym Fabryka lodów i kawiarnia Cremova, która sama produkuje lody ze świeżych składników według ponad 100-letnich włoskich receptur. - Na początku nasze menu wyglądało inaczej. Zależało nam, żeby wprowadzić same nowości w deserach. Jednak nie do końca się to udało - mówi Michał Dróżdż, właściciel Cremovej. - Klienci od razu pytali: a gdzie jest sernik, dlaczego nie ma szarlotki. Kilka dni później te ciasta się u nas pojawiły - śmieje się.

Czas na zabawę

Często po kolacji w dobrym lokalu kielczanie udają się do klubu, żeby potańczyć i popróbować kolorowych drinków. - Jest kilka grup klientów: ci, którzy przychodzą okazjonalnie, zapaleni klubowicze, oraz osoby, które regularnie i w dużej grupie się bawią - mówi Zbigniew Olejarczyk, właściciel klubu Luwr w Kielcach, który również obserwuje, że od trzech lat jest wysyp imprez okolicznościowych w lokalach. - Dużo ludzi organizuje sobie imprezy imieninowe, urodzinowe. Wolą zapłacić, dobrze się pobawić i nad ranem wrócić do pustego i czystego mieszkania - dodaje Zbigniew Olejarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Smakowicie i z klimatem - nasze kulinarne upodobania - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie