Śmierć 12-letniej dziewczynki z Kozienic. Dyrektorka szkoły zaprzecza, jakoby Zuzia była prześladowana przez rówieśników

- Atmosfera w szkole jest bardzo ciężka. Trudno nam wszystkim, nauczycielom, wychowawcy i uczniom, pogodzić się z odejściem Zuzi - mówi Agnieszka Woźniak, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej numer 3 w Kozienicach. - Wspominamy Zuzię, tak jak ją zapamiętaliśmy, jako miłą, otwartą, sympatyczną, dobrą uczennicę, która nie sprawiała trudności wychowawczych - dodaje pani dyrektor.

Jak informuje Agnieszka Woźniak dzieci z klasy, do której chodziła Zuzia, zostały objęte pomocą psychologiczną. Psycholog i pedagog szkolny dwukrotnie rozmawiał z uczniami na temat tej tragedii. Uczniowie pozostałych klas także rozmawiali z wychowawcami na temat przeżywania tych smutnych chwil i jak radzić sobie z emocjami.

Pani dyrektor dodaje, że dla rodziny, bliskich i znajomych Zuzi indywidualną pomoc psychologiczną oferuje Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Kozienicach. - Jesteśmy tym bardziej wstrząśnięci odejściem Zuzi, że nic nie zapowiadało tej tragedii. Nie mieliśmy żadnych oznak, że dzieje się coś złego - mówi Agnieszka Woźniak. - Także rodzice Zuzi nie zaobserwowali sygnałów nadchodzącego dramatu.

Pani dyrektor stanowczo zaprzecza także plotkom o rzekomych prześladowaniach dziewczynki.

Szkoła szykuje się do ostatniego pożegnania jej byłej uczennicy. - W naszej szkole jest blisko 700 uczniów. Ze względu na zagrożenie koronawirusem nie możemy się wybrać na pogrzeb całą szkołą. Ale na pewno będą w nim uczestniczyć koledzy i koleżanki Zuzi z jej klasy - mówi pani dyrektor. - Na pogrzeb wybiorą się albo z rodzicami albo z wychowawcą. Będzie tam także delegacja szkoły, samorządu szkolnego i Rady Rodziców.

Uroczystości pogrzebowe Zuzi odbędą się w piątek 2 października o godzinie 13.30 w Kościele Świętej Rodziny w Kozienicach.