(S)płonęło 15 hektarów lasu w Skłobach pod Przusuchą

Na miejscu pojawiły się też samochody operacyjne z Szydłowca i Lipska
(fot. straż szydłowiec)

Nieznany sprawca podpalał lasy w Skłobach, pożar szybko się rozprzestrzenia w kierunku południowo- wschodnim, płonie 15 hektarów lasów, - taki był początek scenariusza strażackich ćwiczeń, w których wzięli udział Strażacy z Mazowieckiej Brygady Odwodowej w tym z powiatu szydłowieckiego.

- Założono, że nieznany sprawca dokonuje umyślnego podpalenia w kilku różnych miejscach terenu leśnego - wyjaśnia kapitan Bartłomiej Wilczyński, rzecznik prasowy komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu.

SZYBKA REAKCJA

Informację o pożarze otrzymuje Powiatowe Stanowisko Kierowania w Szydłowcu. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Radomiu wysyła na miejsce akcji dwa samoloty gaśnicze.
Powiatowe Stanowisko Kierowania Szydłowiec ściąga kolejne siły i środki z JRG i jednostek OSP z terenu powiatu szydłowieckiego. Powiadamia też o zaistniałym zdarzeniu Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa w Warszawie, które dysponuje do działań Kompanię Gaśniczą Szydłowiec z punktem koncentracji na placu JRG w Szydłowcu.

Pożar objął 15 hektarów. Po blisko sześciu godzinach udało się go wreszcie ugasić.

SPISALI SIĘ

W manewrach udział brało 18 samochodów gaśniczych oraz cztery samochody operacyjne z Szydłowca i Lipska. Dodatkowo ma miejscu były służby leśne Nadleśnictwa Przysucha oraz przedstawicie władz gminnych.

Po zakończonych ćwiczeniach została zorganizowana odprawa podsumowująca. Uczestniczyli w niej miedzy innymi: komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Szydłowcu Dariusz Pytlak, zastępca komendanta powiatowego w Szydłowcu Artur Wiśniewski czy zastępca komendanta powiatowego straży w Lipsku Tomasz Krzyczkowski.

Wszyscy zgodnie podkreślali, że ćwiczenia były przeprowadzone w sposób prawidłowy i udowodniły potrzebę prowadzenia takich wspólnych inicjatyw.