Spójnia Stargard - Hydrotruck Radom 80:83 (14:28, 22:20, 27:17, 17:18).
Spójnia: Camphor 23 (3), Pamuła 19 (4), Pabian 15 (3), Giga 13, Dymała 0 oraz Bręk 5, Richards 3, Fraś 2, Wilczek 0.
HydroTruck: Lindbom 21 (3), Sanadze 19 (2), Trotter 13 (1), Mielczarek 10 (2), Piechowicz 3 (1) oraz Wall 9, Neal 6 (2), Bogucki 2, Williams 0.
To był bardzo ważny mecz dla obu drużyn. Sobotnie spotkania tak się ułożyły, że obie ekipy zamykały ligową tabelę.
W drużynie z Radomia w ostatnich dniach doszło do kilku zmian kadrowych. Z zespołu ubył Jakub Parzeński, któremu Polska Liga Koszykówki zawiesiła licencję. Zawodnik podejrzewany jest o stosowanie niedozwolonych środków dopingujących.
W czwartek na treningu pojawiło się dwóch nowych zawodników - Amerykanin Jervis Williams i Adrian Bogucki. Ten pierwszy był trzy lata temu najlepszym strzelcem ligi w barwach Śląska Wrocław. Natomiast drugi to bardzo wysoki zawodnik (215 cm), który ostatnio grał w ekipie Miasta Szkła Krosno.
Radomski zespół zaczął bardzo dobrze. Pierwsza kwarta była wyśmienita w wykonaniu ekipy trenera Roberta Witki. Hydrotruck zaczął od trójki Marcina Piechowicza i indywidualnej akcji Dudy Sanadze (0:5). Drużyna bardzo dobrze broniła i po akcji 2+1, Gruzina, było 4:10. W siódmej minucie po trójce Artura Mielczarka i kontrze Lindboma, radomski zespół powiększył przewagę do dziewięciu punktów.
W drugiej kwarcie z dobrej strony w ekipie z Radomia pokazali się debiutanci, Bogucki i Williams. Ten drugi potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby zgrać się z zespołem i nabrać sił.
Radomska ekipa miała już 16 punktów przewagi, ale od 15 minuty to Spójnia zaczęła trafiać i doprowadziła do wyniku 30:35. Końcówka drugiej kwarty ponownie należał do zespołu z Radomia.
Nieskutecznie i nerwowo radomscy koszykarze zaczęli drugą połowę. Gospodarze po trzech minutach gry, doszli do naszej drużyny na pięć punktów (46:51). Trwał zacięty pojedynek o każdą piłkę. Po złych decyzjach, niecelnych rzutach, w 27 minucie było już 57:58 i Spójnia wróciła do meczu. W ważnym momencie punkty po akcji 2+1 zdobył Daniel Wall, który rozgrywał w niedzielę bardzo dobry mecz. Chwilę później to gospodarze pierwszy raz wyszli na prowadzenie 62:61.
Przed ostatnią cześcią gry Hydrotruck miał dwa "oczka" więcej od gospodarzy. Lepiej czwartą kwartę zaczęli goście, ale szkoda, że przy dwóch rzutach z dystansu Carla Lindboma, piłka odbiła się od obręczy. Udało się za trzecim razem i Hydrotruck uzyskał dziewięć punktów przewagi. Bardzo dobrze funkcjonowała obrona z Radomia.
Spójnia się podniosła i dwie minuty przed końcem było 76:79.
Na 19 sekund przed końcem Hydrotruck trzykrotnie spod kosza nie trafiał do kosza, a po kontrze gospodarze zdobyli punktu. Radomski zespół prowadził jednym punktem i miał 11 punktów na mądre rozegranie akcji. Faulowany był Sanadze. Trafił dwa osobiste i to Spójnia miała 9 sekund i trzy punkty straty! Nasi gracze potrafili obronić swój kosz i wygrali mecz!
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
