Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Kowalski, prezes Radomskiego Czerwca pozywa Andrzeja Sobieraja

jp
Za Stanisławem Kowalskim (drugi z lewej) murem stanęli uczestnicy wydarzeń w czerwcu 1976 roku.
Za Stanisławem Kowalskim (drugi z lewej) murem stanęli uczestnicy wydarzeń w czerwcu 1976 roku. Janusz Petz
Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec’76 pozywa do sądu Andrzeja Sobieraja, lidera historycznej Solidarności za rzekome pomówienia. Sobieraj poddawał w wątpliwość informację o tym, że Stanisław Kowalski brał udział w wydarzeniach czerwcowych w 1976 roku.

W maju Andrzej Sobieraj zwołał konferencję prasową, na której poinformował, że do biura Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Radomskiego wpłynęły kopie dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej, których treść stoi w sprzeczności z życiorysem podawanym przez Stanisława Kowalskiego.

Wątpliwości Sobieraja

Lider historycznej radomskiej Solidarności zauważył, że Stanisława Kowalskiego aresztowano 3 lipca 1976 roku, nie mógł więc on być - jak przekonywał Sobieraj - ofiarą „ścieżek zdrowia”, bo te rzekomo trwały tylko przez pierwsze cztery dni po zajściach.
Z argumentacji Sobieraja wynikało, że Stanisław Kowalski nie był ofiarą „ścieżek zdrowia” oraz nie uczestniczył w wydarzeniach pod komitetem wojewódzkim Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a jedynie był pomówiony o udział w tych zajściach i znalazł się w tym miejscu przypadkowo.

Każdy próbował się bronić

- To były bardzo trudne czasy. Nie wiedzieliśmy przecież co może się stać. W zeznaniach broniliśmy się. Rozmawiałem z historykami i oni mówili, że gdybym wtedy przyznał się, że jechałem na wózku akumulatorowym, byłem w kilku zakładach to mogli mnie wtedy gdzieś sprzątnąć. Kto się wtedy przyznał, że chciał spalić komitet, albo bić się z milicjantami ? Każdy bał się o swoje zdrowie i życie. Nasza psychika była wystawiona na ciężką próbę, nie wiedzieliśmy co się może stać - przekonywał podczas środowej konferencji prasowej Stanisław Kowalski.

Po tamtych wydarzeniem Stanisław Kowalski został skazany przez komunistyczny sąd na 3 lata więzienia i 5 tysięcy złotych nawiązki za uczestnictwo w nielegalnym - jak wtedy przyjmowano - zgromadzeniu publicznym. Wyrok ten zapadł w jednym z czterech głównych procesów wytaczanych osobom, które aparat ścigania uznał za „prowodyrów” tych wydarzeń. W więzieniu w sumie przebywał 7 miesięcy - w jednym z najcięższych polskich więzień w Strzelcach Opolskich. Stanisław Kowalski twierdzi, że bicie zatrzymywanych kontynuowano na początku lipca 1976 roku i nie różniły się one od „ścieżek zdrowia”. Stanisław Kowalski w pozwie domaga się od pozwanego nawiązki w wysokości 10 tysięcy złotych, kwoty którą chce przeznaczyć na cel społeczny.

4. urodziny Explosion w Radomiu. Zdjęcia z piątkowej imprezy

4. urodziny Explosion w Radomiu. Zdjęcia z sobotniej imprezy

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie