Starostowie z Radomskiego nie chcą zmian w oświacie

Pięciu starostów z diecezji radomskiej sprzeciwia się planom nauczania, które mają wejść do szkół już od września tego roku. List do premiera z marca tego roku podpisali starostowie z: Przysuchy, Szydłowca, Lipska, Końskich i Opoczna. Autorzy skupili się na trzech głównych problemach, które - ich zdaniem - są niebezpieczne dla przyszłości młodego pokolenia.

Pierwszy problem poruszony w liście dotyczy ograniczenia nauczania historii w szkołach.

- Pozostawienie tylko 60 godzin obowiązkowego dla wszystkich uczniów, nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych może być pierwszym krokiem prowadzącym do zatracenia świadomości narodowej całego pokolenia. Już dzisiaj zastraszająco wielu uczniów ostatnich klas gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych nie wie z jakimi wydarzeniami historycznymi należy powiązać nazwy takie jak Katyń, Auschwitz - Birkenau, Powstanie Warszawskie, Konferencja w Jałcie - zauważają starostowie.
Samorządowcy zauważają, że po ponad 20 latach grozi nam zatracenie świadomości własnej historii, jako podstawy określającej nasz byt jako obywateli państwa polskiego.

Drugi problem dotyczy nauczania religii. Przedmiot ten został przeniesiony z podstawowego zestawu przedmiotów szkolnych i wpisany do puli przedmiotów nieobowiązkowych.

- To religia katolicka jest nośnikiem prawdy, dobra, etyki, miłości i umiejętności wybaczenia. Religia jest nauką niosącą przesłanie wyłącznie dobra, prawdy i prawości dlaczego więc nie znajduje należnego jej miejsca w podstawowych dokumentach szkolnych - piszą starostowie.

ZMIANY W SZKOŁACH

Trzecim źródłem niepokoju starostów jest sytuacja kadrowa w szkołach, którą powstanie w roku szkolnym 2013-2014, po wprowadzani rozporządzenia ministra edukacji.

- Wprowadzone zmiany wstrząsną rynkiem pracy w oświacie. Wielu świetnych fachowców z najwyższymi kwalifikacjami z konieczności znajdzie się poza zawodem - argumentują autorzy listu.

- Wierzymy, że Pan Premier jako człowiek światły i obdarzony ponadprzeciętnymi przymiotami umysłu nie dopuści do wprowadzania zmian w systemie oświaty prowadzących do jego osłabienia i upadku. Jednomyślnie prosimy szczególnie mocno o spowodowanie nowelizacji wymienionego rozporządzenia - kończą starostowie.

REFORMA OD CZTERECH LAT

Przypomnijmy, że reforma oświaty została wprowadzona cztery lata temu, a w powiatach, w tym w powiecie przysuskim, była przeprowadzona konferencja w tej sprawie. Z kolei w tym roku weszło rozporządzenie ministra oświaty w sprawie nauki w szkołach ponadgimnazjalnych. Od września tego roku reforma oświaty wkracza do liceów i techników. Zmiana dotyczy na razie pierwszych klas. To tam trafią obecni uczniowie trzecich klas gimnazjów, którzy uczą się według nowej podstawy programowej.

Najważniejsza zmiana polega na tym, że pierwsza klasa liceum będzie praktycznie przedłużeniem gimnazjum. Od drugiej klasy zaczyna się już przygotowanie do matury i pod przyszłe studia. Po pierwszej klasie skończy się nauka takich przedmiotów jak historia, biologia, chemia, fizyka, informatyka czy podstawy przedsiębiorczości. Od drugiej klasy uczeń liceum będzie obowiązkowo musiał chodzić jedynie na lekcje języka polskiego, matematyki, języków obcych i wychowania fizycznego. To wcale nie znaczy, że od drugiej klasy uczeń będzie miał tak mało lekcji, wręcz odwrotnie.

Każdy uczeń musi wybrać od dwóch do czterech przedmiotów na poziomie rozszerzonym, których będzie się uczył w drugiej i trzeciej klasie. Przedmioty rozszerzone zaproponuje szkoła. Przynajmniej jednym z tych przedmiotów musi być: historia, geografia, fizyka, biologia lub chemia.

Z kolei religia, obok etyki, wychowania do życia w rodzinie, czy języków mniejszości narodowej ma trafi do puli przedmiotów nieobowiązkowych. Zajęcia z religii w szkole publicznej są realizowane nieodpłatnie.