W lesie przed Wólką Brzózką walają się zużyte artykuły gospodarstwa domowego. Wójt gminy Głowaczów tłumaczy, że wszystkiemu winni są okoliczni działkowicze.
Do widoku śmieci walających się po lasach czy przydrożnych rowach chyba wszyscy już przywykliśmy. Ale śmietnik, który ktoś sobie urządził w lasach Woli Brzózki przypomina bardziej wysypisko niż przypadkowe odpady.
MIESZKAŃCY NIE ZWRACAJĄ UWAGI
Śmieci rażą już od kilku tygodni. W pobliżu nie ma gospodarstw domowych, więc nikt nie zgłosił nielegalnego składowiska władzom gminy, a mieszkańcy obojętnie przejeżdżają obok na rowerach. Dopiero kierowcy przejeżdżający tamtędy postanowili się tym zająć.
Wśród odpadów znajdują się zużyte pampersy, puste butelki po alkoholach, opakowania po kosmetykach i inne odpady gospodarstwa domowego.
- Nawet wersalkę ktoś sobie tam postawił - opowiada nasz czytelnik. - Przecież to niemożliwe, żeby nie zauważyć takiego syfu. Przejeżdżają przecież tędy mieszkańcy i nic, nie przejmują się tym jak wygląda ich sąsiedztwo i, że to naprawdę okropny widok.
TO DZIAŁKOWICZE
Wójt Gminy Głowaczów, Stanisław Bojarski tłumaczy, że takie wysypiska są po każdym ładnym weekendzie.
- Teraz jest ciepło, to działkowicze nie mają gdzie składować śmieci i robią sobie porządki zaśmiecając tereny naszej gminy - wyjaśnia wójt. - Już nie nadążamy sprzątać. Tak to jest, dziś śmieci nie ma, jutro są, a nie mamy takich ekip sprzątających.
Jak zapewnił wójt, w najbliższych dniach śmieci powinny zniknąć, ale obawia się, że niedługo - po długim weekendzie - znowu pojawią się kolejne odpady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
