Święto Wojska Polskiego w skarżyskim muzeum. Mnóstwo atrakcji i gości. Zobaczcie zdjęcia

W poniedziałek 15 sierpnia w godzinach od 10 do 19 w Muzeum imienia Orła Białego w Skarżysku - Kamiennej odbył się piknik zorganizowany z okazji Święta Wojska Polskiego. Niespodzianki czekały już przy wejściu, 500 pierwszych gości otrzymało butelkę wody mineralnej. Na muzealnym placu atrakcji było mnóstwo. Oprócz zwiedzania drugiej co do wielkości kolekcji pojazdów wojskowych w kraju, na zwiedzających czekali członkowie grupy modelarskiej rctank.pl. Przywieźli zdalne sterowanie miniatury czołgów, którymi jeżdżono po niesamowitej makiecie pola walki z czasów II wojny światowej. Wśród jeżdżących modeli była polska tankietka, czołg T-34 czy działo szturmowe Stug IV (odrestaurowany oryginał tego pojazdu można było oglądać obok, pod wiatą). Pokazano wiernie odwzorowane czołgi z wielu państw; niemieckiego Panzera III, amerykańskiego Shermana w kilku wersjach, rosyjskiego IS-2 i wiele innych.

Do Skarżyska przyjechali członkowie Stowarzyszenia Artylerii Dawnej „Arsenał” z Warszawy. Stołeczni rekonstruktorzy przywieźli ze sobą armatę i broń z XIX wieku, prezentowali się w mundurach z okresu wojen napoleońskich. Ze swadą opowiadali o szkoleniu, wyposażeniu i taktyce walki z tamtych czasów. Zaprezentowali się również kieleccy rekonstruktorzy z grupy „Partyja Kielecka 1863”. I oni opowiadali o orężu i historii z okresu tragicznego zrywu. Chętni mogli nie tylko wiele się dowiedzieć, ale i wziąć do ręki repliki zabytkowej broni, a nawet strzelać. Obie grupy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Czynna była też strzelnica ASG. Nie zabrakło i nowoczesnego oręża. Na swoim stoisku skarżyskie Mesko prezentowało słynne już zestawy przeciwlotnicze Piorun, oraz przeciwpancernego Spike.

Na muzealnym placu można było podziwiać motocykle i kultowe auta z czasów PRL. Podziw budził wojskowy Star 660M2 z 1971 roku, którym przyjechał kolekcjoner i podróżnik Sebastian Markowski. - Uratowałem go ze złomowiska, tak wygląda po odrestaurowaniu. To całkowicie polski model, jego początki są jeszcze przedwojenne, ale produkcję pierwszej wersji uniemożliwił wybuch wojny. Po jej zakończeniu nasi inżynierowie odtworzyli dokumentację i pod koniec lat 40 - tych w Starachowicach ruszyła produkcja. Star w latach 70 - tych był najlepszą ciężarówką w swojej klasie na świecie. W wersji wojskowej mógł przejechać przez wodę o głębokości 180 centymetrów. Szkoda, że zaprzestano produkcji naszych Starów - mówił Sebastian Markowski.

W czasie trwania pikniku dzieci mogły korzystać z konnych przejażdżek, na miejscu można było zjeść gorący posiłek. Były stoiska z regionalnymi potrawami, przygotowanymi przez "Dziewczyny z Broadwayu", czyli Koła Gospodyń Wiejskich z Brodów Koneckich i ludowe występy. Impreza cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć.