Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sycylijskie Corleone. Z wizytą u Ojca Chrzestnego

Piotr Kutkowski
Do Corleone warto też przyjechać ze względu na ciekawe zabytki
Do Corleone warto też przyjechać ze względu na ciekawe zabytki Piotr Kutkowski
Mówi wam coś nazwa miasta Corleone? Nie, nie mylicie się. To tu urodził się filmowy "Ojciec chrzestny" i to tu rocznica aresztowania mafijnego "Capo di tutti capi", Bernardo Provenzano obchodzona jest jako święto.

Ze stolicy Sycylii, Palermo do Corleone jest ponad 100 kilometrów. Droga prowadzi przez góry, pełno na niej zakrętów, stromych wjazdów i zjazdów. No i pełno znakomitych miejsc widokowych. Liczące około 12 tysięcy mieszkańców miasto ma wielowiekową historię, a z racji położenia pomiędzy Palermo a Agrigento kontrolowało jedną z ważniejszych arterii i było jednym z najbardziej strategicznych miejsc na wyspie.

Docenili to między innymi Arabowie podbijając je i wznosząc tu szereg budowli obronnych. Miasto nosiło wtedy nazwę Qurlayun. Później Corleone znane było także pod nazwą "Odważni mieszkańcy" z powodu ich postawy w wojnach, ale tak naprawdę kojarzone jest ze związków z mafią. Niektóre klany miały tu swoje siedziby główne, urodzili się tu tacy Ojcowie Chrzestni jak Michele Navarra, Luciano Leggio, Leoluca Bagarella, Salvatore Riina i "Capo di tutti capi" Bernardo Provenzano. Tego ostatniego aresztowano 11 kwietnia 2006 roku po 40 latach ukrywania się. To wydarzenie stało się małym świętem w Corleone", a 11 kwietnia obchodzony jest jako "Dzień oswobodzenia".

ŚWIĘTOWANIE

Corleone nie byłoby z pewnością tak znane na świecie, gdyby jego nazwa nie została użyta jako nazwisko tytułowej postaci w książce Maria Puza i filmie Francisa Ford Coppoli "Ojciec chrzestny". Pomimo tego, że mieszkańcy nie byli z tego powodu zbyt zadowoleni i zastanawiali się nawet nad zmianą nazwy na dawną, która brzmiała Cuor di Leone - Lwie Serce, to w końcu docenili korzyści, jakie płyną z tej popularności.

BIZNES NA FILMIE

Spacerując po mieście i zaglądając do licznych zabytków na każdym kroku spotyka się teraz fotografie aktorów, którzy wcielili się w rolę Ojca Chrzestnego, koszulki z ich wizerunkami, są też opatrzone stosowną nazwą mocniejsze trunki. Stojący na targowisku mężczyzna zachęca do degustacji alkoholu, trzymając w ręku nóż. Ale nie ma się czego obawiać - nożem tym szybko kroi znakomitą, wędzoną kiełbasę, nadziewa na czubek jej kawałek i tak podaje do smakowania jako zakąskę. Mrugając okiem dodaje:
- Z pozdrowieniami od mafii…

Warto wiedzieć

350 złotych kosztował powrotny bilet lotniczy z Rzeszowa do Palermo z przesiadką w Londynie. Tygodniowy pobyt w siedmioosobowym apartamencie - 400 euro. Za wynajem samochodu trzeba zapłacić co najmniej 25 euro za dobę. Cena paliwa jest nieco wyższa niż w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sycylijskie Corleone. Z wizytą u Ojca Chrzestnego - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie