Maluchem w oryginalnym kolorze azurro pojadą Rafał i Kasia. Na pokład zabierają ze sobą Timona i Pumbę. - Hakuna matata i w drogę - mówią.
(fot. Łukasz Wójcik)
Czwórka przyjaciół z Radomia planuje szaloną podróż życia. - Najważniejsza jest dobra zabawa - tłumaczą. Na pokładzie malucha będzie Bartek Polak i Kasia Piekarczyk. Polonezem pojedzie Piotr Sokół i Rafał Dygas. - Takimi wehikułami na pewno zwrócimy uwagę w Europie - śmieją się.
MA BYĆ ROMANTYCZNIE
Na pomysł szalonej wyprawy wpadł Bartek ze swoją dziewczyną Kasią. Chcieli bowiem zwiedzić Paryż. Postanowili pojechać tam maluchem, nie trzeba było długo czekać.
- Już jak go kupiłem to zdecydowałem, że muszę nim pojechać gdzieś dalej - opowiada chłopak. - Początkowo był pomarańczowy, ale że auto poddałem całkowitej renowacji, to w trakcie prac blacharskich długo się zastanawiałem na jaki kolor go pomalować.W końcu zobaczyłem w internecie malucha w kolorze azurro, który bardzo spodobał się zarówno mi, jak i Kasi.
GOTOWI NA WSZYSTKO
Próbna wyprawa już była, ale nieudana. - Wybrałem się raz do Krakowa, aby spotkać się z Kasią, niestety w Skarżysku-Kamiennej musiałem zawrócić - mówi Bartek. - Człowiek się uczy na błędach, teraz jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność i wiemy na co zwracać uwagę.
Wycieczka do Paryża miała być romantyczna, więc tylko dla dwojga. Później zarazili tym pomysłem Piotrka i Rafała i zrobiła się z tego większa wyprawa. I tak rozpoczęły się przygotowania. Samochody przeszły już wszelkie możliwe przeglądy.
- Musimy być przygotowani na wszystko podczas trasy - mówią. - Mimo, że maluch został całkowicie odrestaurowany i jest jak nowy, podobnie polonez to nie są to konstrukcje idealne, krótko mówiąc: ciężko przewidzieć jakie awarie mogą nas spotkać.
Polonez przyjechał do Radomia rok temu aż z Dąbrowy Górniczej. - Nie bez niespodzianek - opowiadają jego właściciele Piotr i Rafał.
IDĄ NA ŻYWIOŁ
Wyprawa jest zaplanowana na 25 kwietnia, a powrót planowany na 5 maja, po długim weekendzie. Przez ten czas zwiedzą Czechy, Niemcy i Francję. Cel wyprawy to oczywiście Paryż.
- Bo miało być romantycznie i będzie - tłumaczy Kasia. - Teraz ekipa nam się rozrosła, bardzo się z tego cieszymy. Z przyjaciółmi zawsze raźniej.
Łącznie planują zrobić prawie 2,1 tysiąca kilometrów. W Wurzburgu odbiją na południe, aby przejechać się słynnym szlakiem turystycznym Romantische Strasse i na końcu zobaczyć zamek Neuschwanstein.
- Bierzemy ze sobą Timona i Pumbę. To postacie z filmu Disneya i zabieramy je na zamek Neuschwanstein, który był pierwowzorem disneyowskiego zamku, zamierzamy też odwiedzić Disneyland - mówią młodzi.
Wiadomo, że w swojej podróży będą musieli omijać autostrady. - Na pewno dostalibyśmy mandaty za zbyt wolną jazdę - śmieją się. - Maluch wyciągnie maksymalnie 80 kilometrów na godzinę.
SZUKAJĄ SPONSORÓW
Dziennie chcą robić 500 kilometrów, a nocować zamierzają na campingach. Taka opcja nie przeszkadza nawet Kasi. - Jestem zaprawiona, bo dużo żegluję i jeżdżę na rowerze, trudne warunki mnie nie przerażają - tłumaczy.
Podróż będzie dość kosztowna. Samo paliwo do poloneza to koszt czterech tysięcy złotych, maluch spali benzyny za około dwa tysiące złotych. Do tego dochodzi wyżywienie i kasa na inne wydatki, dlatego ekipa liczy na pomoc sponsorów.
- Jeśli ktoś jest zainteresowany pomocą dla nas chętnie ją przyjmiemy, w zamian umieścimy logo na naszych autach, zobaczą je nawet w Paryżu - śmieją się przyjaciele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?