Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szalona wycieczka radomian: maluchem i polonezem do Paryża (zdjęcia)

Ewelina WITKOWSKA [email protected]
Na szaloną wyprawę zdecydowała się czwórka przyjaciół z Radomia (od lewej): Kasia, Bartek, Rafał i Piotrek.
Na szaloną wyprawę zdecydowała się czwórka przyjaciół z Radomia (od lewej): Kasia, Bartek, Rafał i Piotrek. Łukasz Wójcik
80 kilometrów na godzinę w dwanaście dni, cztery osoby i dwa tysiące kilometrów - a wszystko to maluchem z 1979 roku i polonezem z 1982 roku.
Maluchem w oryginalnym kolorze azurro pojadą Rafał i Kasia. Na pokład zabierają ze sobą Timona i Pumbę. – Hakuna matata i w drogę – mówią.
Maluchem w oryginalnym kolorze azurro pojadą Rafał i Kasia. Na pokład zabierają ze sobą Timona i Pumbę. – Hakuna matata i w drogę – mówią. Łukasz Wójcik

Maluchem w oryginalnym kolorze azurro pojadą Rafał i Kasia. Na pokład zabierają ze sobą Timona i Pumbę. - Hakuna matata i w drogę - mówią.
(fot. Łukasz Wójcik)

Czwórka przyjaciół z Radomia planuje szaloną podróż życia. - Najważniejsza jest dobra zabawa - tłumaczą. Na pokładzie malucha będzie Bartek Polak i Kasia Piekarczyk. Polonezem pojedzie Piotr Sokół i Rafał Dygas. - Takimi wehikułami na pewno zwrócimy uwagę w Europie - śmieją się.

MA BYĆ ROMANTYCZNIE

Na pomysł szalonej wyprawy wpadł Bartek ze swoją dziewczyną Kasią. Chcieli bowiem zwiedzić Paryż. Postanowili pojechać tam maluchem, nie trzeba było długo czekać.

- Już jak go kupiłem to zdecydowałem, że muszę nim pojechać gdzieś dalej - opowiada chłopak. - Początkowo był pomarańczowy, ale że auto poddałem całkowitej renowacji, to w trakcie prac blacharskich długo się zastanawiałem na jaki kolor go pomalować.W końcu zobaczyłem w internecie malucha w kolorze azurro, który bardzo spodobał się zarówno mi, jak i Kasi.

GOTOWI NA WSZYSTKO

Próbna wyprawa już była, ale nieudana. - Wybrałem się raz do Krakowa, aby spotkać się z Kasią, niestety w Skarżysku-Kamiennej musiałem zawrócić - mówi Bartek. - Człowiek się uczy na błędach, teraz jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność i wiemy na co zwracać uwagę.

Wycieczka do Paryża miała być romantyczna, więc tylko dla dwojga. Później zarazili tym pomysłem Piotrka i Rafała i zrobiła się z tego większa wyprawa. I tak rozpoczęły się przygotowania. Samochody przeszły już wszelkie możliwe przeglądy.

- Musimy być przygotowani na wszystko podczas trasy - mówią. - Mimo, że maluch został całkowicie odrestaurowany i jest jak nowy, podobnie polonez to nie są to konstrukcje idealne, krótko mówiąc: ciężko przewidzieć jakie awarie mogą nas spotkać.

Polonez przyjechał do Radomia rok temu aż z Dąbrowy Górniczej. – Nie bez niespodzianek – opowiadają jego właściciele Piotr i Rafał.
Polonez przyjechał do Radomia rok temu aż z Dąbrowy Górniczej. – Nie bez niespodzianek – opowiadają jego właściciele Piotr i Rafał.

Polonez przyjechał do Radomia rok temu aż z Dąbrowy Górniczej. - Nie bez niespodzianek - opowiadają jego właściciele Piotr i Rafał.

IDĄ NA ŻYWIOŁ

Wyprawa jest zaplanowana na 25 kwietnia, a powrót planowany na 5 maja, po długim weekendzie. Przez ten czas zwiedzą Czechy, Niemcy i Francję. Cel wyprawy to oczywiście Paryż.

- Bo miało być romantycznie i będzie - tłumaczy Kasia. - Teraz ekipa nam się rozrosła, bardzo się z tego cieszymy. Z przyjaciółmi zawsze raźniej.

Łącznie planują zrobić prawie 2,1 tysiąca kilometrów. W Wurzburgu odbiją na południe, aby przejechać się słynnym szlakiem turystycznym Romantische Strasse i na końcu zobaczyć zamek Neuschwanstein.

- Bierzemy ze sobą Timona i Pumbę. To postacie z filmu Disneya i zabieramy je na zamek Neuschwanstein, który był pierwowzorem disneyowskiego zamku, zamierzamy też odwiedzić Disneyland - mówią młodzi.

Wiadomo, że w swojej podróży będą musieli omijać autostrady. - Na pewno dostalibyśmy mandaty za zbyt wolną jazdę - śmieją się. - Maluch wyciągnie maksymalnie 80 kilometrów na godzinę.

SZUKAJĄ SPONSORÓW

Dziennie chcą robić 500 kilometrów, a nocować zamierzają na campingach. Taka opcja nie przeszkadza nawet Kasi. - Jestem zaprawiona, bo dużo żegluję i jeżdżę na rowerze, trudne warunki mnie nie przerażają - tłumaczy.

Podróż będzie dość kosztowna. Samo paliwo do poloneza to koszt czterech tysięcy złotych, maluch spali benzyny za około dwa tysiące złotych. Do tego dochodzi wyżywienie i kasa na inne wydatki, dlatego ekipa liczy na pomoc sponsorów.

- Jeśli ktoś jest zainteresowany pomocą dla nas chętnie ją przyjmiemy, w zamian umieścimy logo na naszych autach, zobaczą je nawet w Paryżu - śmieją się przyjaciele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie