Żołnierz 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, szeregowy Sebastian Sęk od dwóch lat służy w 61 batalionie lekkiej piechoty w Grójcu.
Nauczyciel z historyczną pasją
- Od dawna chciałem służyć, by kontynuować tradycje rodzinne, ale wcześniej nie było możliwe połączenia tego z życiem codziennym. Wojska Obrony Terytorialnej to zmieniły - mówi szeregowy Sebastian Sęk.
Na co dzień nauczyciel i autor komiksów historycznych o Piasecznie i okolicach, prywatnie mąż i ojciec trzech córek.
W 2018 roku szeregowy Sebastian Sęk, złożył przysięgę wojskową i rozpoczął nowy etap w swoim życiu.
- Służba w Wojskach Obrony Terytorialnej daje mi dużą satysfakcję, pozwala się rozwijać i sprawdzać w sytuacjach odbiegających komfortem od codzienności. Poznałem tu masę wspaniałych ludzi. Będąc celowniczym ręcznego granatnika przeciwpancernego, pełnię funkcję najbliższą artylerzyście w sekcji lekkiej piechoty, nawiązując do dziadka Karola - mówi szeregowy.
Śladami dziadka
100 lat temu, dziadek Sebastiana Sęka zmieniał bieg wydarzeń Bitwy Warszawskiej. Karol Sęk jako ogniomistrz sztabowy w 1920 roku pod Radzyminem, przeżywał najpiękniejsze żołnierskie chwile. Sam zawrócił na pozycje bojowe 200 ludzi, na styku dwóch dywizji i dowodząc nimi, zapobiegł załamaniu frontu na tym odcinku. Za swoje ogromne bohaterstwo został odznaczony Krzyżem Walecznych.
"15 sierpnia 1920r. w boju pod Radzyminem dwie kompanie 46 pułku piechoty (tego dnia przydzielone do Wileńskiego Pułku Strzelców) zaczęły w panice cofać się z pozycji, grożąc tym samym odsłonięciem prawego skrzydła 1. Litewsko-Białoruskiej Dywizji Strzelców i ewentualnym jej oskrzydleniem przez nieprzyjaciela. Ogniomistrz sztabowy Karol Sęk zastąpił drogę cofającym się kompaniom, zatrzymał je i stając na ich czele, prowadził z powrotem na uprzednio zajmowaną pozycję pod silnym ogniem karabinów maszynowych i ręcznym, czym uratował krytyczną (w danej chwili) sytuację, przyczyniając się zarazem swą odwagą i zimną krwią do podniesienia ducha w wymienionych kompaniach przez pozostanie razem z nimi w okopach aż do nocy".
Otrzymał Krzyż Walecznych
Od lat dwudziestych Karol Sęk prowadził działalność kontrwywiadowcy wojskowego. Brał udział w wielu działaniach podczas II Wojny Światowej. Był kilkakrotnie aresztowany. Pod koniec 1944 roku został wywieziony do ZSRR. Nierozpoznany, wrócił i natychmiast podjął pracę konspiracyjną.
W grudniu 1950 roku Karol Sęk został przewieziony do ubeckiej katowni na ulicy 11 Listopada na warszawskiej Pradze. Znosił brutalne śledztwo, podejmował szereg głodówek, wykazał się niezłomną postawą. Spędził około 90 dni w karcerze – niepisany rekord tego więzienia. Pierwotnie skazany był na 15 lat. Po apelacji oskarżyciela, wyrok zmieniono na karę śmierci. Major Karol Sęk został zamordowany 7 czerwca w więzieniu mokotowskim na ulicy Rakowieckiej. Miejsce pochówku jest nieznane – najprawdopodobniej jest to Kwatera Ł na warszawskich wojskowych Powązkach.
Wojska Obrony Terytorialnej dziedziczą tradycje Armii Krajowej i jej Komendy Głównej, co wynika wprost z bliskości formy działania obydwu formacji, jak również potrzeby budowy etosu WOT na wartościach, z którymi identyfikują się żołnierze. W szeregach najmłodszego rodzaju sił zbrojnych służy wielu potomków narodowych bohaterów, co jeszcze bardziej umacnia fundamenty formacji.
- Gdzie pojechać z dziećmi na letnią wycieczkę godzinę od Radomia?
- 10 osób z których słynie Radom. Znasz je?
- Upolowani przez Google Street View na radomskim Śródmieściu!
- Piękne dziewczyny z Radomia na Instagramie! Zobacz zdjęcia
- Znani mieszkańcy regionu radomskiego na wakacjach ZDJĘCIA
- Gdzie na kajaki niedaleko Radomia? Sprawdź listę!
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?