Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta - kiedy można dostać za nie odszkodowanie? Sprawdź

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Na szkody wyrządzone przez chronione łosie zaczynają się skarżyć świętokrzyscy rolnicy.
Na szkody wyrządzone przez chronione łosie zaczynają się skarżyć świętokrzyscy rolnicy.
Dzikie zwierzęta coraz częściej wchodzą w konflikty z ludźmi. Przybywa szkód, wyrządzanych przez nie rolnikom, choć nie tylko im. Można się ubiegać o odszkodowania, ale pod pewnymi warunkami - sprawdź, kto i za jakie straty odpowiada.

Na co dzień to ludzie wyrządzają szkody zwierzętom, choćby zabierając im naturalne siedliska. Jednak bywa i odwrotnie. Coraz częściej dzikie zwierzęta pojawiają się w pobliżu człowieka. Zmieniły zwyczaje i przestały się nas obawiać. Przykładów na to nie brakuje. Dziki i lisy na dobre zamieszkały w miastach, żurawie, niedawno żyjące na bagnach, dziś żerują na polach uprawnych. Jelenie też zmieniają siedliska. Z dużych kompleksów leśnych przenoszą się na tereny rolnicze. Są tam bezpieczne, a w pobliżu ludzi znajdują też pokarm. Fajnie jest poobserwować zwierzęta z okna domu, ale to zbliżenie prowadzi też do konfliktów.

Rolnicy ponoszą straty

Zwierzyny w Polsce przybywa. Nietrudno spotkać sarny, chmarę jeleni czy stado dzików. Tylko tych ostatnich ubyło, odkąd w związku z zagrożeniem Afrykańskim Pomorem Świń zintensyfikowano polowania na nie (w świętokrzyskim w sezonie 2021/2022 odstrzelono 6054 dziki). Ale jest ich mniej jedynie w lasach, bo w miastach ich liczebność wzrasta. - Największy wzrost populacji odnotowujemy wśród jeleni – informuje Jarosław Mikołajczyk, Łowczy Okręgowy Kieleckiego Okręgu Polskiego Związku Łowieckiego. Zwierzęta żerują na polach, niszcząc plony. Dziki i jelenie uwielbiają kukurydzę i zboża, sarny – rzepak. Za wyrządzone przez nie szkody płacą myśliwi.

Myśliwi wypłacają odszkodowania

Na terenach obwodów łowieckich rolnicy zgłaszają szkody do właściwego koła PZŁ (muszą to zrobić na piśmie). Myśliwi je szacują i mają obowiązek wypłacić odszkodowania. Bywa, że strony nie zgadzają się co do ich wysokości, wówczas szacunku strat dokonują leśnicy. Jeśli i tu nie ma zgody, pozostaje skierowanie sprawy do sądu, ale to bardzo rzadkie przypadki. - W 2021 roku zgłoszono nam 1253 szkody, wypłaciliśmy rolnikom 887 tysięcy złotych. W tym roku do końca października zgłoszeń było 864, wypłaty wyniosły dotąd pół miliona złotych. Jestem przekonany, że na koniec roku to będzie kwota większa niż w poprzednim – mówi łowczy Mikołajczyk. W kieleckim okręgu Polskiego Związku Łowieckiego jest 3700 myśliwych i 113 kół. Te coraz częściej zgłaszają problemy z pieniędzmi na odszkodowania. Myśliwi za szkody płacą z własnych składek, oraz pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży upolowanych zwierząt do skupów.

Kiedy odszkodowanie nie przysługuje?

PZŁ odpowiada za straty wyrządzone przez zwierzynę łowną tylko na terenach nie ogrodzonych i leżących w obrębie obwodu łowieckiego. Jeśli działka jest zagrodzona, właściciel nie może liczyć na rekompensatę za szkody. Od niedawna właściciele gruntów mają prawo zabronić polowań na swojej ziemi. Wówczas automatycznie rezygnują z prawa do odszkodowania. Myśliwi nie odpowiadają też (podobnie, jak leśnicy) za zniszczony ogródek lub zryty przez dziki trawnik na terenie zabudowanym. Polskie prawo ma niestety luki. Na przykład za zagryzione przez lisa kury pieniędzy nie dostaniemy, choć ten drapieżnik jest zwierzęciem łowny. Tak samo jak sarna czy dzik. Podobnie jest w przypadku, kiedy zwierzę wpadnie zderzy się z samochodem. Z jednym wyjątkiem – jeśli właściciel pojazdu udowodni, że w tym miejscu trwało właśnie polowanie i zwierzyna została spłoszona przez myśliwych i dlatego wybiegło na drogę.

Kto odpowiada za chronione zwierzęta?

Inaczej jest w przypadku zwierząt chronionych. Za zagryzione przez wilki zwierzęta gospodarskie odszkodowania i to niemałe wypłaca państwo. Rekompensuje też straty, jakie hodowcom ryb wyrządzają bobry (nierzadko przekopują groble i spuszczają wodę ze stawów). Coraz częściej problemy stwarzają też łosie, których w Polsce przybywa. Jeden z rolników w powiecie skarżyskim poniósł spore straty, te zwierzęta regularnie odwiedzały jego plantację topinamburu, który chętnie zjadają. I w tym przypadku państwo bierze odpowiedzialność za szkody.

Ptaki też potrafią narobić szkód

Zdecydowana większość ptaków w Polsce podlega prawnej ochronie. Ale pojedyncze gatunki również są zmartwieniem dla ludzi. Jeszcze niedawno nielicznych kormoranów są u nas dziesiątki tysięcy. Na pustoszenie przez nie stawów rybnych i łowisk narzekają hodowcy, rybacy i wędkarze. Zdecydowanie wzrosła też populacja żurawi, które w dodatku zaczęły w Polsce zimować i w dużych stadach żerują na polach. Dziś przepisy nie przewidują rekompensat za straty, które powodują. To ma się zmienić, w Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy, który wprowadzałby odszkodowania za szkody wyrządzane przez ptaki chronione.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta - kiedy można dostać za nie odszkodowanie? Sprawdź - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie