Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Obrzydliwy lokator terroryzuje cały blok. Odchody zawija w gazety i wrzuca na schody

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
Na korytarzu przed swoim mieszkaniem starszy pan zwykle je lub podsypia. Tu też się załatwia – pokazuje Malwina Durgut oraz inni sąsiedzi kłopotliwego lokatora.
Na korytarzu przed swoim mieszkaniem starszy pan zwykle je lub podsypia. Tu też się załatwia – pokazuje Malwina Durgut oraz inni sąsiedzi kłopotliwego lokatora. Fot. Antoni Sokołowski
Sąsiedzi mają wiele problemów ze starszym mężczyzną. Boją się, że przez niego blok na radomskim Ustroniu wyleci w powietrze.

Mężczyzna żyje bez prądu, gazu i wody. Nie ma też sprawnej ubikacji, dlatego mocz przelewa do butelek i podrzuca je byle gdzie. Swoje odchody zaś zawija w gazety i wrzuca najczęściej do zsypu, na schody.

Blok przy ulicy Sandomierskiej liczy 10 pięter. Mieszkają tu dziesiątki rodzin, często z małymi dziećmi. Na najwyższej kondygnacji mieszka też ponad 80 - letni mężczyzna. Jest sam, nikt go nie odwiedza, nawet w Wigilię nikt nie widział, by odwiedzali go jacyś ludzie.

NIEBEZPIECZNE ZAJĘCIA

Kiedyś ten lokator był mechanikiem, naprawiał samochody. Od dawna nie pracuje zawodowo, ale jego pasja majsterkowania przybrała dziwaczne i niebezpieczne zachowania. Mimo wielu prób, nie udało się nam porozmawiać z lokatorem. Nie otwiera drzwi, stara się nie kontaktować ze światem.

- Nawet korespondencji nie odbiera - potwierdza Ryszard Wiosna, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie w Radomiu.

Dużo bardziej rozmowni są sąsiedzi lokatora. Niektórzy wolą nie ujawniać swoich nazwisk.

- Potrafi na swój sposób się zemścić. Na przykład podrzucił mi swoje odchody pod kwiatki, które postawiłam na klatce schodowej wiedząc, że je podlewam - opowiada jedna z kobiet.

AKUMULATORY NA BALKONIE

Ale brud i smród to nie wszystko. Starszy pan zbiera wszystko, co według niego ma jakąś wartość i gromadzi w mieszkaniu. Są tam ponoć sterty starego żelastwa, jakieś mechanizmy, aparaty chłodnicze z rozebranych lodówek, silniki, opony, butelki.

- Czy wpadłby ktoś na pomysł, by w swoim mieszkaniu, w bloku naprawiać silnik od samochodu? On to robi, a na dodatek odpala czasami silnik na przykład w nocy. Nie trzeba dodawać, jaki jest wtedy smród i hałas - dodaje inna sąsiadka.

- Najprawdopodobniej ma też w łazience stertę starych akumulatorów. Co będzie, jak żrący kwas z nich wyleje się i zniszczy inne mieszkania? - retorycznie pyta Malwina Durgut.

Ryszard Wiosna potwierdza, że akumulatory były gromadzone w domu. - Miał ich dużo na balkonie i jakiś czas temu zabraliśmy je wszystkie z balkonu - dodaje prezes.

Co w tej sprawie robią władze spółdzielni i Straż Miejska? Czytaj we wtorkowym wydaniu "Echa Dnia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie