Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokująca wystawa w Elektrowni w Radomiu! Zaprezentowała ją słynna grupa Łódź Kaliska

Barbara Koś
Na wielkoformatowych fotografiach ukazane są nagie kobiety, które wykonują "męskie" zawody.
Na wielkoformatowych fotografiach ukazane są nagie kobiety, które wykonują "męskie" zawody. Barbara Koś
„Czkawka” to tytuł wystawy grupy Łódź Kaliska, która otwarto w piątek 24 stycznia, w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia przy ulicy Kopernika 1. Duży szok!

Łódź Kaliska to grupa łódzkich artystów, która obchodzi właśnie 40-lecie istnienia. Ale dopiero dziś święci triumfy artystyczne. Przedtem określana była mianem skandalistów i erotomanów, a łagodniej, piewców absurdu i przewrotności. A oni wyrażali tylko swój stosunek do polskiej rzeczywistości.

Organizowali też prowokacyjne happeningi i performance, przeciwstawiając się utartym prawdom o sztuce i stereotypom myślenia o istocie dzieł artystycznych. Mając to wszystko na uwadze na wernisaż przybyło wielu zainteresowanych.

Witał wszystkich Włodzimierz Pujanek,dyrektor Elektrowni, a członków Grupy przedstawił dyrektor artystyczny, Zbigniew Belowski. Okazało się, że na wernisaż stawili się wszyscy członkowie „Łodzi”: Marek Janiak, Adam Rzepecki, Andrzej Świetlik, Andrzej Wielogórski (Makary) i Sławomir Bit. Przez wiele lat z grupą współpracowała także Zofia Łuczko, którą powitano z radością i poproszono do grupy nazywając ją nawet „mamą”.

- Powstaliśmy w 1979 roku i 40 lat trzymamy się razem! Zmieniliśmy się tylko fizycznie, bo duchem nadal jesteśmy ci sami – podkreślili członkowie grupy.

-Dobrze się składa, bo Elektrownia obchodzi właśnie 15–lecie, wy 40-lecie, mamy dwa jubileusze i wszyscy jesteśmy młodzi- cieszyli się szefowie Elektrowni.

O wystawie mówił jej kurator, Adam Rzepecki. Jak zaznaczył, ekspozycja w Elektrowni to najszersza prezentacja dorobku Łodzi Kaliskiej w ramach obchodu jubileuszu.

- Obok najnowszych prac prezentujemy fotografie, obiekty artystyczne oraz filmy z lat 70. będące wynikiem niezależnej działalności na Strychu (niezależnej galerii, pracowni i atelier zdjęciowego w jednym, mieszczącymi się na strychu kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej), plenerów w Miastku i Osiekach (lata 1980-1981) oraz prywatnych plenerów w Teofilowie, pierwsza połowa lat 80 tych- tłumaczył Adam Rzepecki, chwaląc także sale radomskiej Elektrowni.

Potem zaprosił na oglądanie wystawy, która składa się z trzech części: „Wolność bitwy”, ”Bitwy i bitewki” oraz „Naród trwa.”

Bardzo wiele prac

Prac jest wiele i trzeba oglądać je uważnie, łączyć z tytułami i datą powstania. Wiele z nich stanowi efekty happeningów i performansów.

Artyści Łodzi Kaliskiej tworzyli też serie filmów i fotografii inscenizowanych. Byli autorami aranżowanych pastiszów najsłynniejszych dzieł sztuki, głównie z zakresu malarstwa europejskiego. Prace te otwarcie kpiły z malarzy i malarstwa, ironizowały na temat historii sztuki.

Z kolei w okresie New Pop-u, unieważniając granice istniejące dotąd między reklamą, a sztuką wysoką, grupa tworzyła sztukę, która udawała, że jest reklamą. To wszystko trzeba powoli wyłapać.

Ostatni duży projekt grupy, „Parada wieszczów”, to z kolei prześmiewcza wypowiedź na temat spuścizny romantyzmu, skupiająca prace z cykli „Stefan i Majonez”, „Niezbędność ułańska we współczesnej Polsce, czyli szarża stojąca”, „Heroizm niewieści – Janina Kochanowska”, „Balladyna selfie”, „Mickiewicz, czyli Polonia zastygła w muzeum”.

"Niech szczezną mężczyźni”

Niewątpliwie najbardziej szokują kolorowe fotografie z głośnego cyklu „Niech szczezną mężczyźni” przygotowanego na 30 lecie „Łodzi.”

Na wielkoformatowych fotografiach ukazane są nagie kobiety, które wykonują "męskie" zawody. Na przykład pracują na budowie, w fabrykach, kamieniołomie…Podczas robót drogowych panie mają jednak żółte kamizelki. Prace przesiąknięte są feminizmem.

W innym cyklu figlujące ze sobą panie posiadają dość obfity biust, co łączy się z legenda, że najpierw Grupa ogłosiła casting na największy kobiecy atrybut... Podczas wystawy kilku artystów na oczach widzów domalowywało jeszcze swoje obrazy tłumacząc, że to najnowsze dzieła jubileuszowe. Grała też kapela z Krakowa.

Co piszą krytycy?

Przewrotność, prowokacja, neodadaizm, postfuturystyczna antymuzealność, neoawangarda – to określenia nieodłącznie związane z działalnością Łodzi Kaliskiej. Jej członkowie od lat konsekwentnie negują wszystkie formy sztuki, zarówno awangardowej jak i tradycyjnej, stawiając na zabawę i przekraczanie istniejących barier estetycznych i etycznych.

Ta najbardziej prześmiewcza w polskiej sztuce formacja artystyczna, krytykowana przez oficjalnych krytyków, a czasem ośmieszana przez kolegów po fachu, wywoływała i nadal wywołuje skrajne reakcje – od wykluczenia po entuzjazm.

Dziś mówimy krótko: po prostu robią sobie bekę. A zamyka wszystko obraz - fotografia nagiej kobiety na czerwonym tle pełnym rozrzuconych krzeseł z dumnie podniesionymi rękami, wkomponowanej w sylwetkę polskiego białego orła. Obraz zatytułowany jest ”Orlica”. Naród trwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie