Szpital Powiatowy w Lipsku w dobie czwartej fali pandemii koronawirusa znów został przemianowany na placówkę hybrydową. Decyzją wojewody Konstantego Radziwiłła pacjenci z SARS-CoV-2 przyjmowani są w lecznicy od poniedziałku, 15 listopada.
- Oddział Wewnętrzny z pododdziałem Reumatologii od poniedziałku przyjmuje osoby z podejrzeniem lub potwierdzonym zakażeniem COVID-19. Przygotowane zostały łącznie 44 łóżka w tym cztery z nich posiadają respiratory - informuje Maria Chmielnicka, dyrektor Szpitala Powiatowego w Lipsku.
W ciągu zaledwie dwóch dni od uruchomienia oddziału covidowego, już połowa łóżek została zajęta. Do Lipska trafiają pacjenci nie tylko z powiatu, ale tak naprawdę z całego województwa. - Zdarzają się pacjenci z Warszawy lub nawet zza stolicy. Dyspozytorzy kierują chorych do placówek, które sygnalizują wolne miejsca, dlatego przyjeżdżają do nas zakażeni nawet z odległych miejscowości - dodaje Chmielnicka.
Podobnie, jak w innych placówkach medycznych w naszym kraju, w Lipsku również dominują pacjenci, którzy się nie zaszczepili. - To nie jest tak, że zaszczepiony nie może zachorować, ale nawet jeśli się to stanie, przechodzi on chorobę znacznie łagodniej i hospitalizacja często nie jest konieczna. Oczywiście zależy to od wielu innych czynników, jak na przykład choroby współistniejące - mówi dyrektor lipskiego szpitala.
Niestety trafiają się chorzy w bardzo ciężkim stanie. - We wtorek przetransportowano do nas mężczyznę w bardzo ciężkim stanie. Niestety mimo reanimacji nie udało się go uratować - relacjonuje Chmielnicka.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?