Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Kozienicach nie przyjął na oddział malutkiego dziecka! Rodzina zdenerwowana, placówka składa wyjaśnienie

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Szpital z Kozienicach tłumaczy zaistniałą sytuację nawałem obowiązków związanych z epidemią koronawirusa.
Szpital z Kozienicach tłumaczy zaistniałą sytuację nawałem obowiązków związanych z epidemią koronawirusa. Archiwum
Mieszkanka powiatu kozienickiego zarzuca miejscowemu szpitalowi, że nie zaopiekował się należycie jej malutkim, gorączkującym dzieckiem. Jak zdarzenie wyjaśnia placówka?

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Mieszkanka powiatu kozienickiego (nazwisko do wiadomości redakcji) napisała na Facebooku, że w sobotę 5 grudnia pojechała ze swoją 8-miesięczną córką na Szpitalny Oddział Ratunkowy do kozienickiego szpitala.

- Córka miała ponad 40°C gorączki. Na SOR usłyszeliśmy, że mamy czekać na DWORZE w kolejce. Przed nami było 6 osób (...) Po ponad 2 godzinach czekania na jakąkolwiek POMOC. Zrezygnowałam. Nie udzielił mojemu dziecku żadnej pomocy. Nawet nie raczył jej temperatury zmierzyć. Przyjechałam do domu. Zaczęłam dzwonić po szpitalach. Szukać pomocy. Jedynym szpitalem który chciał nas przyjąć był szpital w Radomiu na Józefowie. Pojechałam i od razu moja córka była badana przez lekarza, który jeszcze powiedział, że szpital w Kozienicach powinien przyjąć małą na izbę, ponieważ to jest zagrożenie życia i zdrowia - podaje mieszkanka powiatu w swoim wpisie na Facebooku (prezentujemy jego oryginalną treść).

Szpital w tej sprawie prowadzi postępowanie wyjaśniające. Po jego przeprowadzeniu opublikuje informację o podjętych działaniach. - Jest nam niezmiernie przykro, że post (tu pada nazwisko jego autorki - przyp. PST) wywołał lawinę nieprzychylnych wpisów i komentarzy, a wręcz hejt na temat naszej działalności. W większości są to informacje nie do końca przemyślane przez piszących i nieznajdujące potwierdzenia. Faktem jest np. że pielęgniarka zmierzyła dziecku temperaturę ciała, dziecko wówczas nie miało gorączki - czytamy w wyjaśnieniu, które dostaliśmy emailem od dyrekcji szpitala.

- Rozumiemy Państwa zdenerwowanie i obawy o stan zdrowia. Niestety w ostatnim czasie z powodu wprowadzonego stanu epidemii w kraju dochodzi do wielu nieporozumień na linii pacjent – pracownicy ochrony zdrowia. Z powodu niewydolności POZ (Podstawowej Opieki Zdrowotnej) pacjenci zgłaszają się do SOR po poradę medyczną, którą mogliby uzyskać w gabinecie lekarza rodzinnego. W żadnym przypadku SOR nie może zastępować POZ - dodaje szpital. Placówka tłumaczy, że opóźnienia w przyjęciu pacjentów nie wynikają z opieszałości lub zawinionych zaniedbań pracownika, a wyłącznie z przeciążenia obowiązkami związanymi z epidemią COVID-19 i wyjątkowo trudnymi warunkami pracy personelu. Do SOR pacjenci są przywożeni także karetkami pogotowia, często w stanie bardzo ciężkim, wymagającym szybkiej reakcji.

Epidemia spowodowała wydłużenie czasu oczekiwania na przyjęcie. Szpital wyjaśnia, że musi podejmować takie czynności jak wywiad epidemiologiczny czy szybki test na Covid, ponieważ takie są przepisy prawa. Zapewnia też, że wobec pracowników zachowujących się nieprofesjonalnie w stosunku do pacjentów, wyciąga konsekwencje dyscyplinarne.

Poniżej prezentujemy screen posta mamy małej pacjentki (jak udało nam się dowiedzieć, dziecko czuje się już dobrze) oraz pełną treść oświadczenia, które dostaliśmy ze szpitala.

Szpital w Kozienicach nie przyjął na oddział malutkiego dziecka! Rodzina zdenerwowana, placówka składa wyjaśnienie

Odnosząc się do wpisu na Facebooku o nieprzyjęciu 8 – miesięcznego dziecka w SOR w SP ZZOZ w Kozienicach w dniu 05 grudnia 2020 roku informujemy, że w tej sprawie prowadzimy postepowanie wyjaśniające. Po jego przeprowadzeniu opublikujemy informację o podjętych działaniach.

Jest nam niezmiernie przykro, że post (tu pada nazwisko jego autorki - przyp. PST) wywołał lawinę nieprzychylnych wpisów i komentarzy, a wręcz hejt na temat naszej działalności. W większości są to informacje nie do końca przemyślane przez piszących i nieznajdujące potwierdzenia. Faktem jest np., że Pielęgniarka zmierzyła dziecku temperaturę ciała, dziecko wówczas nie miało gorączki.

Rozumiemy Państwa zdenerwowanie i obawy o stan zdrowia. Niestety w ostatnim czasie z powodu wprowadzonego stanu epidemii w kraju dochodzi do wielu nieporozumień na linii pacjent – pracownicy ochrony zdrowia.
Z powodu niewydolności POZ pacjenci zgłaszają się do SOR po poradę medyczną, którą mogliby uzyskać w Gabinecie lekarza rodzinnego. W żadnym przypadku SOR nie może zastępować POZ.
Niestety zdarzają się także i opóźnienia w przyjęciu pacjentów do SOR, które nie wynikają z opieszałości lub zawinionych zaniedbań pracownika, a wyłącznie z przeciążenia obowiązkami związanymi z walką z epidemią COVID-19 i wyjątkowo trudnymi warunkami pracy personelu medycznego. Do SOR pacjenci są przywożeni także karetkami pogotowia, często w stanie zdrowia bardzo ciężkim, wymagający natychmiastowego zareagowania.
Wprowadzony stan epidemii spowodował wydłużenie czasu oczekiwania na przyjęcie. Oprócz czynności zawsze wykonywanych przy przyjęciu pacjenta do SOR należy przeprowadzić z nim wywiad epidemiologiczny, pacjent wypełnia ankietę wstępną, ma wykonywany szybki test w kierunku zakażenia COVID-19, oczekujemy na wynik, itp. Są to czynności,które pochłaniają wiele czasu, ado których wykonania jesteśmy zobligowani przepisami prawa.
A tak na marginesie przypominamy, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 27 czerwca 2019 roku w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego (Dz. U.2019.1213 z późn. zm.)Szpitalny Oddział Ratunkowy, zwany dalej "oddziałem", udziela świadczeń opieki zdrowotnej polegających na wstępnej diagnostyce oraz podjęciu leczenia w zakresie niezbędnym dla stabilizacji funkcji życiowych osób, które znajdują się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
Zapewniamy, że nie było i nie jest naszym zadaniem i zamiarem działać na szkodę społeczeństwa, tylko udzielać pomocy przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Za wszelkie niedogodności przepraszamy i prosimy o zrozumienie wyjątkowo trudnej sytuacji naszych medyków. Wobec pracowników, którzy zachowują się w stosunku do pacjentów i ich bliskich w sposób nieprofesjonalny wyciągamy konsekwencje dyscyplinarne. Nie tolerujemy i nie będziemy tolerować żadnych odbiegających od normy zachowań.
Dyrekcja SP ZZOZ w Kozienicach

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie