Jak podaje stacja TVN24 do zdarzenia doszło 18 kwietnia. W jednym z podradomskich domów opieki u jednej z pensjonariuszek zauważone zostały objawy przypominające udar mózgu. Pracownicy placówki wezwali na miejsce pogotowie, które kwadrans później pojawiło się na miejscu.
Szpital na Józefowie nie przyjmował pacjentów
Oczywistym wyborem na przetransportowanie pacjentki był Mazowiecki Szpital Specjalistyczny na radomskim Józefowie, jednak w lecznicy panowała epidemia koronawirusa. Zaledwie kilka dni wcześniej licznik zachorowań przekroczył dwieście osób wśród pacjentów i personelu medycznego. Szpital w związku z tą sytuacją nie przyjmował nowych pacjentów, a karetka skierowała się do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego na ulicy Tochtermana. Informacja o tym wpłynęła do dyspozytora dokładnie o godzinie 11.53.
Radomski Szpital Specjalistyczny odmówił. Dramatyczne nagranie
Jak ustalili dziennikarze TVN, kobieta przebywała wcześniej na kwarantannie. Pierwszy test był negatywny, ale czekała jeszcze na wyniki kolejnego. Jest to istotna wiadomość, ponieważ Radomski Szpital Specjalistyczny był już w tym czasie szpitalem jednoimiennym zakaźnym, w którym mają być przyjmowane osoby z koronawirusem lub jego podejrzeniem.
Ratownicy skontaktowali się z dyspozytorem ponownie o godzinie 12.15, okazało się bowiem, że lecznica nie chce przyjąć pacjentki. Kilka kolejnych minut - do 12.22 - medycy czekali na pisemne uzasadnienie, w którym podano, że wszyscy zarażeni i z podejrzeniem udaru mają być kierowani do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Jak już wcześniej napisaliśmy, placówka na Józefowie nie przyjmowała żadnych pacjentów. Ratownicy z tymi informacjami jeszcze raz skontaktowali się z dyspozytorem, który już wyraźnie zirytowany odpowiedział: "Niech sobie jaj nie robi. Ma przyjąć tego pacjenta i koniec".
12.35 i kolejny telefon do dyspozytora. Szpital wciąż odmawiał przyjęcia pacjentki. "Twierdzą, że mamy sobie szukać szpitala. (...) Co mamy teraz robić? Każą nam jechać na Józefów, na Józefowie przecież nie ma tej neurologii. Wymyślili Kozienice" - słyszymy ratowników na nagraniu.
Walka z czasem
Szpital Powiatowy w Kozienicach oddalony jest od Radomia o około 40 kilometrów. Szybko też udało się ustalić, że placówka nie przyjmie chorej z podejrzeniem udaru. Nie mogąc rozwiązać sporu, dyspozytor zadzwonił do wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego. Do jego zadań należy między innymi rozstrzyganie sporów dotyczących przyjęcia osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego przez szpital od zespołu ratownictwa medycznego. Była już godzina 12.43, a więc pacjentka czekała już prawie dwie godziny na udzielenie pomocy.
Mijają kolejne 44 minuty. Ratownicy proszą o reakcję, ponieważ pacjentce kończy się "okienko", czyli czas, podczas którego można bezpiecznie usunąć zator lub zakrzep w mózgu. Robi się to za pomocą dożylnego wstrzyknięcia odpowiedniego leku. Musi być zrobione w najpóźniej cztery i pół godziny od wystąpienia pierwszych objawów tego udaru.
Została przyjęta trzy godziny po przyjeździe karetki pod szpital
Jak dziennikarze TVN dowiedzieli się od radomskiego pogotowia ratunkowego, kobieta trafiła do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego na trzy minuty przed godziną 14, czyli trzy godziny po przyjeździe karetki do placówki i niemal cztery od zgłoszenia niepokojących objawów u kobiety.
Redakcja TVN24 skontaktowała się w tej sprawie z w Radomskim Szpitalem Specjalistycznym. Elżbieta Cieślak, rzecznik placówki napisała w oświadczeniu: "Ponieważ pacjentka nie miała potwierdzonego zakażenia, szpital musiał zachować szczególne środki ostrożności, aby nie dopuścić do narażenia na zakażenie. Do szpitali jednoimiennych powinni być przywożeni pacjenci z dodatnim wynikiem testu lub podejrzeniem COVID -19, będący w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego lub życia z dodatnim wywiadem epidemiologicznym" - czytamy w przesłanej odpowiedzi.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Markiem Pacyną, dyrektorem radomskiego szpitala - Pacjentka nie miała udaru. Pisaliśmy już w tej sprawie wyjaśnienia do prokuratury i wojewody - powiedział Pacyna. Dyrektor odmówił udzielenia dalszego komentarza.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?