Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szydłowianka Szydłowiec - KS Raszyn 3:1 (WIDEO, ZDJĘCIA)

Piotr Stańczak, [email protected]
Kamil Czarnecki (pierwszy z lewej) strzela dla Szydłowianki Szydłowiec trzeciego gola w meczu z KS Raszyn. Najskuteczniejszy napastnik „niebiesko-białej bandy” pokusił się w sobotę o hattricka.
Kamil Czarnecki (pierwszy z lewej) strzela dla Szydłowianki Szydłowiec trzeciego gola w meczu z KS Raszyn. Najskuteczniejszy napastnik „niebiesko-białej bandy” pokusił się w sobotę o hattricka. Piotr Stańczak
Czwartoligowi piłkarze Szydłowianki Szydłowiec pokonali 12 kolejce Klub Sportowy Raszyn 3:1. Hattricka ustrzelił Kamil Czarnecki.

Szydłowianka Szydłowiec - KS Raszyn 3:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Kamil Czarnecki 14, 2:0 Czarnecki 18, 2:1 Krzysztof Szczęsny 20, 3:1 Czarnecki 82.
Szydłowianka: Wieczorek - Suwara, Jakubczyk, Drożdżał, Łaciak - P. Janik (58. Wiatrak), Czarnota, Zagórski, M. Janik (86. Leszczyński) - Turczyk (58. Miller), Czarnecki.

Po osiemnastu minutach spotkania humory w szydłowieckiej ekipie były kapitalne. Duża w tym zasługa Kamila Czarneckiego. Najpierw pokonał bramkarza Raszyna celnym strzałem głową z około 12 metrów, następnie kompletnie zaskoczył go uderzeniem z rzutu wolnego tuż zza linii pola karnego.

Potem nie wszystko jednak układało się już tak kolorowo. W 20 minucie rzut wolny wykonywali goście. Krzysztof Szczęsny z około 18 m posłał futbolówkę w prawy róg szydłowieckiej „świątyni”. Na domiar złego w 39 min. Norbert Drożdżał sfaulował przed polem karnym Krzysztofa Matuszaka, za co otrzymał czerwoną kartkę. Szczęsny znów kapitalnie przymierzył z wolnego, ale równie efektowną robinsonadą popisał się bramkarz miejscowych Paweł Wieczorek. Wszystko skończyło się więc jedynie na strachu gospodarzy.

Po zmianie stron grająca w osłabieniu „niebiesko-biała banda” nie pozwoliła się jednak zdominować, mało tego, częściej gościła pod bramką rywala. Gdyby Błażej Miller, Michał Janik, Tomasz Zagórski bądź Czarnecki mieli lepiej ustawione celowniki, Szydłowianka mogłaby pokusić się o pogrom podwarszawskiej ekipy. W 72 min. wyrównały się siły na boisku. Paweł Mogielski zarobił drugą żółtą kartkę w ciągu pięciu minut od wejścia na boisko (!). Kropkę nad „i” postawił w końcówce Czarnecki, który wymanewrował raszyńskich defensorów w polu karnym i nie dał szans bramkarzowi.

W 72 min. wyrównały się siły na boisku. Paweł Mogielski zarobił drugą żółtą kartkę w ciągu pięciu minut od wejścia na boisko (!).

- Mimo, że przez ponad pół godziny graliśmy w osłabieniu, to przeważaliśmy. Szkoda, że nie udało mi się zdobyć czterech goli, ale cieszę się i z hattricka. Grunt, że drużyna sięgnęła po komplet punktów - podsumował sobotni mecz supersnajper szydłowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie