Szydłowieccy radni zagłosowali za likwidacją szkoły w Wysocku

Jak głosowali radni?

Szkoła w Wysocku: za likwidacją - 7 radnych, przeciw likwidacji - 4 radnych, wstrzymujących się od głosu - 4 radnych; Szkoła w Zdziechowie: za przekształceniami - 7 radnych, przeciw przekształceniom - 4 radnych, wstrzymujących się od głosu - 4 radnych.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Szydłowcu radni podjęli uchwałę w sprawie likwidacji szkoły podstawowej w Wysocku.

Choć przy szkole powstało niedawno nowe boisko, a wewnątrz budynek jest całkiem dobrze wyposażony, radnych przekonał fakt, że do funkcjonowania szkoły trzeba dopłacać co roku.

- Tak naprawdę problem tkwi w zbyt małej subwencji oświatowej - przekonuje Krystyna Bednarczyk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Szydłowcu. - Do funkcjonowania placówki gmina musiała naprawdę dużo dopłacać.

Z analiz, jakie przeprowadzili urzędnicy wynika, że uczniów przez najbliższe lata będzie tam niewielu. Obecnie uczy się ich tam 36. W 2013 roku będzie ich 39, ale w 2014 już 34. Teraz jest mniej więcej po 5 uczniów w poszczególnych klasach, a to zbyt mało.

Rodzice protestowali przeciwko planom likwidacji szkoły. Nie byli przekonani, nawet po licznych spotkaniach z udziałem radnych. Pojawili się także na wtorkowej sesji, gdzie przewodnicząca Rady udzieliła im głosu. Mieli możliwość przedstawić swoje argumenty przeciwko likwidacji szkoły przed głosowaniem. Nie przekonali radnych.

W planach było przeniesienie uczniów z Wysocka, po likwidacji ich podstawówki, do szkoły podstawowej we wsi Wysoka. Rodzice sprzeciwili się jednak tej decyzji.

- Napisali pismo, w którym wnioskują o wolny wybór odnośnie szkoły, do której przeniosą swoje dzieci - wyjaśnia Krystyna Bednarczyk. - Wyraziliśmy na to zgodę. Gmina zapewni dowóz dzieci do szkół, do których przeniosą ich opiekunowie.

Jak mówiła we wcześniejszej wypowiedzi dla naszej gazety Ewa Walczak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego, w tej chwili w szkole w Wysocku pracuje dziesięciu nauczycieli: pięciu na pełne etaty i pięciu na niepełne etaty. Na razie nie wiadomo, co się z nimi stanie.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby im pomóc w znalezieniu pracy - zapewnia Krystyna Bednarczyk.

W podobnej sytuacji znajdzie się część nauczycieli ze szkoły podstawowej w Zdziechowie.

Na ostatniej sesji szydłowieccy rajcy przegłosowali uchwałę intencyjną dotyczącą przekształcenia tej placówki w szkołę z klasami 0-III. Uczniowie z klas IV-VI mieliby zostać przeniesieni do szkoły w Szydłowcu. Wszystko wskazuje na to, że taki system ruszy już we wrześniu.

Urzędnicy planowane zmiany tłumaczą chęcią polepszenia warunków dzieci uczących się w placówce. Dodają, że w Zdziechowie nigdy nie było szkoły z prawdziwego zdarzenia. Przeniesienie starszych uczniów pozwoli choćby wybudować szatnię w podstawówce w Zdziechowie, której dotychczas nie było czy zorganizować salę do nauki i zabawy dla młodszych dzieci. Rodzice uczniów także protestowali przeciwko planowanym zmianom. Wzięli też udział w ostatniej sesji.

Krystyna Bednarczyk sposobu na pozostawienie szkół bez zmian upatruje jeszcze w przejęciu palcówek przez stowarzyszenia rodziców. Coraz więcej szkół w Polsce funkcjonuje właśnie dzięki takim inicjatywom. Przewodnicząca zachęca do rozmowy w tej sprawie i poznania zasad działania takich placówek. Póki co rodzice nie są zbyt chętni. Niewykluczone jednak, że zarówno urzędnicy jak i opiekunowie uczniów wrócą do nich w przyszłości.

Krystyna Bednarczyk dodaje, że gmina na pewno nie będzie chciała pozostawić budynku po szkole w Wysocku samemu sobie. Zbyt dużo w niego zainwestowała, by teraz tak postąpić.

- Mógłby tam powstać choćby jakiś ośrodek, na przykład dla dzieci niepełnosprawnych - dodaje Krystyna Bednarczyk. - Są jednak na razie tylko plany.