- Substancja w dużym stężeniu mogła działać drażniąco, ale generalnie nie stanowiła zagrożenia dla życia ludzi - mówi Bartłomiej Wilczyński, rzecznik prasowy szydłowieckiej straży pożarnej.
Substancję podrzuconą dziś do Urzędu Gminy w Chlewiskach udało się zbadać strażakom z Warszawy. Przyjechali specjalistycznym samochodem, mobilnym laboratorium.
- Budynek jest już wywietrzony, zneutralizowana będzie podłoga. To będzie koniec akcji. Nie ma zagrożenia - przekonuje Bartłomiej Wilczyński.
Na razie nie wiadomo, kto podrzucił i rozbił fiolkę z drażniącą substancją. Sprawcy szukają szydłowieccy policjanci.
- Policjanci przesłuchują świadków, prowadzą rozpytania w celu ustalenia, kto mógł się przyczynić do rozpylenia tego środka - mówi Dariusz Gawęda, rzecznik prasowy szydłowieckiej policji.
Do domów zwolnione zostały już też trzy pracownice Urzędu Gminy w Chlewiskach. Kobiety miały najsilniejsze objawy związane z wdychaniem substancji. Po badaniach okazało się, że nic im już nie zagraża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?