Tak przeganiali ptaszyska z parku w Przysusze

Być może po raz pierwszy od lat da się przejść bez strachu alejkami parku w Przysusze. Ekipy Zakładu Usług Komunalnych usunęły wszystkie gniazda. - Może wreszcie alejki będą czyste - mówią przysuszanie.

Ptaki na drzewach - to problem nie tylko w Przysusze. W każdym miejscu, gdzie wrony i gawrony zakładają gniazda, teren pod drzewami jest zapaskudzony. Zdarza się, że guano spada na głowy przechodniom.

CZYŚCIEJ NA TRAWIE

Problemem gniazd w parku zajęli się samorządowcy. Dyskutowali o problemie na niedawnym posiedzeniu. Problem z ptakami w parku zaczyna się każdej wiosny, bo ptaszyska wiją sobie gniazda. Tymczasem zgodnie z prawem o ochronie zwierząt, od 1 marca do 15 października obowiązuje zakaz usuwania gniazd ptasich z terenów zieleni.

- Otrzymaliśmy zapewnienie od dyrektora Ochrony Środowiska, że możemy usuwać gniazda do 1 marca i z tego skorzystaliśmy - mówi Zbigniew Augustyniak, dyrektor Przysuskiej Służby Komunalnej.
Każdego dnia, korzystając z podnośnika, prasownicy zrzucali gniazda, a potem sprzątali. W lutym jeszcze nie ma jaj ptasich, więc ptaki nie poniosą żadnej szkody. Poza tym jest jeszcze czas, by gniazda uwić w innym miejscu.

BEZPIECZNY SPACER

Problem z ptakami w parku powtarzał się każdego roku. Być może wreszcie zniknie, choć część mieszkańców jest zdania, że niektóre wrony powrócą i założą gniazda jeszcze w marcu.

- Jednak tych gniazd może być dużo mniej, a więc i mniej będzie nieczystości na alejkach - dodaje dyrektor Zbigniew Augustyniak.

Obok parku znajdują się dwie szkoły średnie i gimnazjum. Teraz uczniowie i pracowników szkół, którzy będą przechodzić parkowymi alejkami, będą się czuli bezpieczniej.