Kilkudniowy pobyt w Puszczy, to prawdziwy obóz przetrwania. Nie zabrakło szkoleń z ratownictwa medycznego, wodnego, zasad zachowania się na wysokościach i strzelania z broni pneumatycznej. Uczniowie uczyli się zasad komunikacji radiowej, zachowania się w sytuacjach kryzysowych i techniki samoobrony.
Zajęcia prowadzili wykwalifikowani instruktorzy, pracownicy straży granicznej, antyterroryści, ratownicy medyczni i wodni.
- W chwilach przerw między zajęciami młodzież mogła pojeździć konno, popływać kajakiem czy też ścigać się terenowym quadem - mówi Janusz Małkowski, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Solcu nad Wisłą.
W Puszczy, oprócz grupy z soleckiej szkoły przebywało jeszcze sześć innych miedzy innymi z pobliskiej Dubienki, Chełma, Nałęczowa i Zamościa. Sprzyjało to wymianie doświadczeń. Wszystkie szkoły o profilach proobronnych wymieniły się pomysłami, zawiązały się też nowe przyjaźnie.
Uczniowie z szkoły w Solcu dość szybko przywykli do wojskowego drylu. Były: apele, meldunki, nocleg w namiotach a o szóstej poranna zaprawa.
Uczniowie mięli okazję nauczyć się posługiwać rzutką ratowniczą, zjechać z sześciometrowej wieży "tyrolką" czy też wsiąść na konia.
Organizatorzy obozu duży nacisk położyli na współdziałanie w grupach szkoleniowych.
- Na takim obozie nasza młodzież była już drugi raz. W obydwu przypadkach byłem opiekunem grup i muszę przyznać, że obóz spełnił nasze oczekiwania - mówi Andrzej Kańkowski, nauczyciel Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Solcu nad Wisłą.
Obóz był współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?