Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tornister ciężki jak... sztanga. Zobacz, co dzieci mają w plecaku

Sok
- Czasami tornister córki jest tak ciężki, a do tego dochodzą rzeczy na basen, czy zajęcia sportowe, że muszę jej pomóc – mówi Agnieszka Kominek, mama Nikoli z II klasy w szkole podstawowej numer 13 w Radomiu.
- Czasami tornister córki jest tak ciężki, a do tego dochodzą rzeczy na basen, czy zajęcia sportowe, że muszę jej pomóc – mówi Agnieszka Kominek, mama Nikoli z II klasy w szkole podstawowej numer 13 w Radomiu. fot. A. Sokołowski
Książki i zeszyty to dopiero początek. Czasem wyprawka do szkoły waży nawet 10 kilogramów. To stanowczo za dużo - nawet dla dorosłego. Jak zmniejszyć ten ciężar?

Ośmioletni Waldek z II klasy podstawówki w Radomiu nosi nie tylko tornister, czasami strój na basen, ale także dodatkowe podręczniki. - Po lekcjach w podstawówce mam jeszcze zajęcia w szkole językowej - mówi chłopiec.

Podobnie jak Waldek, inne dzieci także dźwigają niemałe ciężary. Jeśli ktoś myśli, że dotyczy to dzieci z podstawówki, to się myli. Tak samo duże plecaki mają gimnazjaliści.

- Sam postanowiłem zważyć torbę mojej córki z I klasy gimnazjum. Okazało się, że ważył prawie 10 kilogramów, a moja Ola, to krucha dziewczyna - mówi pan Zbyszek z Radomia.

PICIE, KANAPKI, SWETER...

Wielu uczniów nosi ze sobą nie tylko wyprawkę na lekcje, ale i rzeczy na zajęcia po szkole.

- Chodzę na tańce po szkole i muszę mieć strój i buty na te zajęcia - mówi Ania.
Zwykle, to tornistry najmłodszych dzieci są sprawdzane, czy nie są zbyt ciężkie.

Rzeczywiście, siedmiolatki potrafią nosić na plecach spory ciężar. Sami sprawdziliśmy, co przeciętny radomski uczeń ma w torbie. Oprócz książek i zeszytów do tornistrów pakowane są tak zwane ćwiczeniówki, piórnik z pełnym wyposażeniem, do tego jakiś notes, napój w szklanej butelce, album, worek ze strojem. Jest też drugie śniadanie, czasami ręcznik na ćwiczenia, nawet ulubiona maskotka, która też trochę waży. Nie rzadko jest to też sweter upchany na siłę, by dziecko nie zmarzło.

- Ciężko - jednym słowem opowiada pierwszoklasista Maciek.

Jego tornister ważył prawie cztery kilogramy, co dla siedmiolatka jest niczym sztanga dla ciężarowca.
- Są teraz podręczniki, które są dzielone na części. W ten sposób do szkolnej teczki można włożyć mniejszy ciężar. Zachęcamy też uczniów, by nie nosili rzeczy i książek, których nie potrzeba - mówi Tadeusz Ozimek, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej numer 13 imienia księcia Józefa Poniatowskiego w Radomiu.

Jak sprawić, by dzieciaki nie musiały nosić całego kompletu książek? Czy są przepisy regulujące wagę tornistra? Czy szafki w szkołach to dobre rozwiązanie? O tym czytaj w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie