Tragedia! Nie żyje Łukasz Derleta z Szydłowca. Miał ciężki uraz głowy po napadzie, a dodatkowo koronawirusa

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Łukasz Derleta 12 sierpnia został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę w Czechach, gdzie mieszkał i pracował. Jego stan był bardzo poważny. Przebywał przez miesiąc w czeskich szpitalach, a następnie został przetransportowany do szpitala na Józefowie w Radomiu. Był w śpiączce, pojawiło się u niego wodogłowie, kilkakrotnie był operowany. W końcu przed kolejnym zabiegiem okazało się, że jest zakażony koronawirusem.

Rodzina i znajomi zbierali pieniądze na jego leczenie, rehabilitację. Miał przejść między innymi przeszczep skóry głowy i rekonstrukcję czaszki. To się jednak nie uda. Jego rodzice poinformowali o śmierci Łukasza Derlety na grupie na Facebook'u, gdzie trwały licytacje i tym samym zbiórka pieniędzy dla niego. Łukasz Derleta miał 33 lata, pochodził z Szydłowca.