Jacek Skrok przebywa obecnie do końca przyszłego tygodnia na zwolnieniu lekarskim po zabiegu przeszczepu nerki, którą oddał swojemu synowi Maciejowi. Obaj czują się dobrze.
Wszystko jednak wskazuje na to, że radomski szkoleniowiec nie będzie miał po co wracać do Rzeszowa... bo klub znalazł już jego następcę.
O nieludzkim zachowaniu rzeszowskiego klubu poinformował na facebooku syn Jacka Skroka, Maciej. - „Brawo KS DevelopRes Rzeszów! Czwarte miejsce w lidze, otwarte wejście do Final Four PP, a wasz aktualny trener, 6 dni po tym jak zszedł ze stołu operacyjnego dowiaduje się, że nie będzie już trenerem drużyny, w którą tyle włożył czasu i serca. Wiele rzeczy już widziałem, ale takiego chamstwa jeszcze nie widziałem. Nic tylko powiedzieć "To jest kur.. skandal"! Brak słów...” - napisał na portalu społecznościowym.
Trener Skrok na razie nie chciał komentować zaistniałej sytuacji.
Rzeszowski klub uznał, że w związku z tak poważną operacją, jaką przeszedł trener Skrok, nie będzie on w najbliższym terminie w stanie prowadzić treningów oraz meczów, choć szkoleniowiec deklarował swój powrót po zakończeniu pierwszego zwolnienia lekarskiego, czyli na początku lutego.
Wiceprezes Developresu, Wiesław Kozieł, nie potwierdził tej informacji, powiedział jedynie. – Wiem, że trener jest na zwolnieniu L4, takie dostarczył do nas, poinformowała mnie o tym pani z naszego biura. Z tego co wiem jest ono ważne do pierwszych dni lutego. Więcej nie będę nic komentował w tej chwili – mówi Kozieł.
Jacek Skrok jest trenerem siatkarek z Rzeszowa od grudnia 2015 roku, kiedy to objął drużynę po zwolnieniu Mariusza Wiktorowicza. W poprzednim sezonie z drużyną zajął przedostatnie miejsce w Orlen Lidze. W obecnych rozgrywkach szło mu zdecydowanie lepiej. Developres pod jego wodzą wygrał 10 z 17 spotkań i zajmuje piąte miejsce w tabeli ze sporymi szansami na grę w półfinale rozgrywek. W ostatnich meczach rzeszowianek trenera Skroka zastępował Dawid Pawlik, drugi trener zespołu.
Włodarze rzeszowskiego klubu oczywiście mieli prawo do zmiany na stanowisku szkoleniowca, ale powstaje pytanie czy nie powinni tego zrobić w bardziej cywilizowany sposób, nie kilka dni po tym, jak szkoleniowiec wyszedł ze szpitala i po tym jak sam zadeklarował powrót na ławkę trenerską...
AKTUALIZACJA:
W czwartek, 26 stycznia, o sprawie wypowiedział się Rafał Mardoń, prezes rzeszowskiego klubu, który zaprzecza, że rozwiązał kontrakt z trenerem, ale potwierdza jednocześnie, że rozgląda się za jego następcą.
- Na ten moment nie rozwiązaliśmy z nim kontraktu, trener Skrok jednak przedstawił zwolnienie lekarskie. Mówił, że chce w niedzielę być już na ławce trenerskiej, podczas gdy zwolnienie jest do lutego - tłumaczy Rafał Mardoń, prezes KS Developres. - Jest nam przykro, że doszło do takiej sytuacji. Nie chcieliśmy, by to tak wyglądało, jednak jako klub mamy też swoje plany. Przed nami ważny okres, ważne mecze, które mogą zadecydować o tym jak ten sezon się dla nas skończy. Rozumiemy trudną sytuację trenera, ale mamy obawy czy podoła on swoim obowiązkom - dodaje.
Prezes Mardoń dodał, że w czwartek w klubie spotka się z zarządem i tego dnia najpewniej zapadnie decyzja w sprawie nowego trenera.
ZOBACZ TEŻ: Przemysław Saleta: Ci, którzy oddali nerkę, żyją dłużej / DDTVN (x-news.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
