59-letni mieszkaniec powiatu lipskiego, który zatruł się alkoholem metylowym wciąż leży na oddziale toksykologii warszawskiego szpitala. Lipska policja sprawdza, gdzie kupił skażony trunek.
Mężczyzna zgłosił się do szpitala w Lipsku we wtorek. Skarżył się na zły stan zdrowia, mówi, że traci wzrok. Przyznał też, że w sobotę pił samotnie alkohol.
W lipskim szpitalu u mężczyzny rozpoznano objawy zatrucia alkoholem metylowym. Natychmiast przewieziono go na oddział toksykologii szpitala na warszawskiej Pradze.
- Stan zdrowia mężczyzny poprawia się - mówił nam wczoraj Jarosław Binięda, zastępca komendanta lipskiej policji.
Według niego wciąż trwa ustalenie, gdzie mężczyzna kupił alkohol i od kogo. - Pojawiły się na razie dwie wersje - sklepu, oraz bazaru. We wskazanym sklepie zabezpieczyliśmy już alkohol - dodał komendant.
Więcej informacji lipska policja spodziewa się uzyskać po przesłuchaniu mężczyzny w szpitalu. Mają to uczynić policjanci ze stołecznej komendy.
Przypomnijmy, że we wrześniu 2012 roku jedna osoba zmarła, a cztery walczyło o życie w szpitalach po spożyciu alkoholu zakupionego na targu na ulicy Wernera w Radomiu. Znajdował się on w butelkach z nazwą "Helsinki".
Wiadomo, że podrobiona wódka w butelkach o tej samej nazwie była sprzedawana także w innych miastach, stając się przyczyną śmierci mieszkańca Wieruszowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?