Trzy miesiące aresztu dla sprawcy wypadku w Brzeźcach. Pijany 23-latek na jechał busem na kobietę, ranna walczy o życie w szpitalu

Dramatyczny wpadek wydarzył się w niedzielę 11 lipca na drodze gruntowej przy dzikiej plaży nad Pilicą w Brzeźcach w gminie Białobrzegi około godziny 18.15. Z dotychczasowych ustaleń białobrzeskich policjantów wynika, że kierujący busem opel vivaro podczas cofania potrącił kobietę. Po uderzeniu kobieta upadała, a bus na nią najechał. Świadkowie wypadku używając lewarka unieśli nieco samochód. Kobietę wydostali przybyli na miejsce policjanci i strażacy. Karetka pogotowia zabrała poważnie ranną kobietę do szpitala w Radomiu. Poszkodowana, 30-letnia mieszkanka Warszawy jest w ciężkim stanie, obrażenia, których doznała zagrażają jej życiu.

Jak się okazało kierowca opla vivaro, mieszkaniec powiatu białobrzeskiego był kompletnie pijany. Miał w organizmie około 2,4 proila alkoholu.

23-latek został osadzony w policyjnym areszcie. - Mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierował busem nie zachowawszy ostrożności podczas wykonywania manewru cofania nie sprawdził czy ten manewr jest bezpieczny dla innych uczestników ruchu, nie upewnił się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda i w ten sposób doprowadził do potracenia pieszej co skutkowało jej upadkiem, a następnie najechał samochodem na pokrzywdzoną czym nieumyślnie spowodował u niej szereg rozległych obrażeń ciała skutkującymi chorobą realnie zagrażającą życiu - mówi prokurator Beata Galas, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu. - Mężczyzna ma też postawiony zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości.

13 lipca Prokuratura Rejonowa w Grójcu wystąpiła o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla mężczyzny. Sąd przychylił się do tego wniosku. - Czyny, o których mówimy są zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat, areszt jest uzasadniony - dodaje Beata Galas.