We wtorek mieszkający w Radomiu 13-latek wyszedł do sklepu i nie wrócił do domu. Kilkugodzinne poszukiwania chłopca, które prowadzili rodzice, nie przyniosły rezultatu. Wtedy o pomoc poprosili policję.
- Od razu po zgłoszeniu zaginięcia rysopis chłopca trafił do wszystkich patroli pełniących służbę w mieście. Sprawa trafiła też do policjantów z referatu poszukiwań, który działa w sekcji kryminalnej radomskiej komendy - mówi Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Pierwsze godziny poszukiwań nie dały rezultatu. Przełomowy w sprawie okazał się dopiero środowy poranek, kiedy to ojcu chłopca udało się z nim skontaktować telefonicznie. Syn powiedział mu, że jest przetrzymywany w nieznanym miejscu i za dwa tysiące złotych zostanie zwolniony.
- Po tej informacji do akcji wkroczyli policjanci z referatu poszukiwań. Ustalili miejsce, gdzie mógłby zostać przekazany okup, które najlepiej nadawało się do dyskretnej obserwacji i zatrzymania sprawców. Wybrano zbieg ulic Czachowskiego i Żeromskiego - mówi Rafał Jeżak.
Akcja odbyła się na klatce schodowej jednego z bloków. Policjanci obezwładnili tam 14-latka, który trzymał nóż przy szyi uprowadzonego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?