- Czarny dym ściele się tu każdego dnia, zatyka, dusi. Pył jest dosłownie wszędzie: w mieszkaniu, na parapetach, a pewnie i w naszych płucach - mówią mieszkańcy ulicy Odlewniczej w Radomiu.
Prezes Fabryki Łączników nie podziela wszystkich zarzutów lokatorów. Twierdzi, że tylko czasem dym opada na domy z pobliskiej ulicy, ale dzieje się tak tylko wtedy, gdy jest niekorzystny układ wiatrów.
- Fabryka działa tu kilkadziesiąt lat, a domy zbudowano dużo później - argumentuje Stanisław Piwowarski, prezes Fabryki.
Prezes dodaje, że wszystkie normy o emisji dymu są zachowane.
SMRODLIWIE NA ULICY
Nawet nie trzeba mocno wciągać powietrza przez nos do płuc, by na ulicy Odlewniczej od razu poczuć smród w powietrzu.
- Śmierdzi tu prawie zawsze, ale nam tu nikt nie wierzy, dopóki sam się nie przekona - mówi Izabela Woźniak, jedna z mieszkanek.
Zaraz do kobiety dołączają sąsiadki, dzieci. Jeden przez drugiego opowiadają, pokazują skutki uciążliwego sąsiedztwa.
- Wszystko przez Fabrykę Łączników. To stamtąd leci smrodliwy dym - pokazują zakładowe zabudowania tuż za płotem.
Zdaniem mieszkańców, wraz z dymem na ich domy spada też spora ilość pyłów, sadzy.
- Ten parapet czyściłam kilka godzin temu i proszę spojrzeć - cała dłoń jest czarna - Zofia Poneta pokazuje brudną rękę, którą chwilę wcześniej przeciągnęła po parapecie.
Dodaje, że tak jest też w innych mieszkaniach, a jest tu łącznie 54 rodziny.
- Wszyscy żyjemy w smrodzie i nikt nam nie może pomóc - rozkładają ręce mieszkańcy.
BOLI GŁOWA
Kobiety skarżą się, że z powodu dymu i pyłów większość lokatorów cierpi na przeróżne schorzenia.
- Dzieci kaszlą, płaczą, a wielu dorosłych mówi, że ich ciągle boli głowa - mówi Iwona Wysoczyńska.
Izabela Woźniak pokazuje dokumentację medyczną swego wnuka. Opowiada, że wnuk wiele razy przebywał już w szpitalu z powodu duszności.
"Dziecko w wieku 6 lat przyjęte na oddział w stanie ciężkim z dusznością wdechową, szczekającym kaszlem - Izabela Woźniak czyta fragment opisu z dokumentów szpitalnych swojego wnuka.
FABRYKA OD LAT
Prezes Fabryki Łączników twierdzi, że tylko na skutek niekorzystnego układu wiatrów w ostatnich dniach są kłopoty z dymem i pyłami.
- Zwykle wiatry wieją z zachodu i wtedy dym z naszego zakładu trafia na niezamieszkały obszar. Jeśli jednak jest inny kierunek, jak to jest ostatnio, to wtedy wiatr kieruje dym na domy - mówi Stanisław Piwowarski.
Prezes dodaje, że Fabryka stoi od kilkudziesięciu lat i od zawsze piece dymiły w czasie produkcji elementów żeliwnych. Nikt z mieszkańców nie skarżył się, bo w okolicy nie było domów mieszkalnych. Jednak kilka lat temu stanęły domy i teraz jest problem.
Mieszkańcy ulicy Osiedlowej poskarżyli się Straży Miejskiej w Radomiu, a także złożyli skargę w wydziale ochrony środowiska Urzędu Miejskiego. Jak się dowiedzieliśmy, urząd ma przeprowadzić kontrole w Fabryce.
- Straż Miejska przyjęła skargę mieszkańców, byliśmy tam na miejscu, pouczyliśmy mieszkańców, w których urzędach mogą zgłaszać swoje sprawy. Oczywiście, mogą też dochodzić swoich spraw w postępowaniu cywilnym przed sądem - powiedział Rafał Gwozdowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?