Twierdza "Radom" - nie zdobyta. Rosa pokonała Asseco (WIDEO, ZDJĘCIA)

Rosa Radom - Asseco Gdynia 80:72 (15:20, 30:18, 20:18, 15:16)

Rosa: Łączyński 17, Witka 13, Sokołowski 11, Gibson 11, Mirković 7, Jeszke 7, Turek 6, Zalewski 5, Szymkiewicz 3, Adams 0.

Asseco: Walton 21, Szczotka 11, Galdikas 8, Frasunkiewicz 8, Parzeński 8, Kowalczyk 5, Radosavlijević 5, Żołnierewicz 4, Matczak 2.

Rosa bardzo nieskutecznie zaczęła ten mecz. Kompletnie nic nie wpadało gospodarzom z akcji. Musiało minąć ponad 4 minuty zanim John Turek trafił do kosza. Od stanu 2:6 radomianie doprowadzili do remisu 6:6, a chwilę później radomianie pierwszy raz objęli prowadzenie. Po "trójce" Damiana Jeszke Rosa prowadziła już 12:8 Kolejnych 10 punktów zdobyli goście. Na początku drugiej kwarty prowadzili oni 24:15. Z dystansu trafiali dwukrotnie Robert Witka i Uros Mirković oraz Kamila Łączyńskiego i strata stopniała (29:29). Zwłaszcza Witka miał dobrze ustawione celowniki. Zawodnik ten przez ponad 3 lata grał w Gdyni i chciał pokazać się z jak najlepszej strony. W końcówce drugiej kwarty radomianie odzyskali skuteczność i na przerwę schodzili prowadząc 45:38.

Początek trzeciej był wyrównany. Sporo było walki z obu stron. Gdynianie powoli gonili wynik i w 27 minucie brakowało im tylko jednego punktu. Rosa grała falami, kilka minut bardzo dobrze, a po chwili słabo. Przed ostatnią kwartą nasz zespół miał dziewięć punktów przewagi. Znowu nadszedł słabszy moment Rosy i na tablicy zrobiło się 65:62. Goście poprawili obronę przez co radomianie ponad cztery minuty nie zdobyli punktów. Dopiero "trójkę" na przełamanie trafił Michał Sokołowski, a kolejną za chwilę dołożyli Łączyński i Witka. Rosa odskoczyła na 10 punktów. Na tym jednak emocje się nie skończyły. Po faulu niesportowym Sokołowskiego goście zwęszyli okazję i odrobili kilka punktów. Na 1 min 25 sek przed końcem był wynik 77:72 dla radomian. Przyjezdnym nie udało się skutecznie zakończyć akcji. Ostatnie sekundy należały do naszej drużyny.
Podczas meczu zorganizowano akcję "Rosa Dzieciom". Zbierano pieniążki na podopiecznych Słonecznego Domu Dziecka.