Udany wernisaż wystawy "Grupa Dziesięciu (1932-1939) Zrzeszenie Artystów Krakowskich" w radomskim muzeum. Zobacz zdjęcia

Przybyłych powitali dyrektorzy Muzeum - Leszek Ruszczyk i jego zastępca, Adam Duszyk.

O wystawie mówiła Magdalena Kołtunowicz, jej kuratorka.

Grupa Dziesięciu powstała z inicjatywy malarza, Teodora Grotta, który wraz z Marcinem Samlickim, Vlastimilem Hofmanem, Alfonsem Karpińskim i Stanisławem Popławskim postanowił zorganizować wystawę swoich prac. Do współpracy zaprosił także pięciu innych zaprzyjaźnionych malarzy, stąd właśnie wzięła się nazwa Grupy – Dziesięciu.

Grupa Dziesięciu działająca w Krakowie w latach 30. to, jak tłumaczyła Magdalena Kołtunowicz, zrzeszenie artystów, którzy inaczej patrzyli na sztukę niż poprzednie pokolenia malarzy.

Ugrupowanie dziś jest nieco zapomniane, ponieważ jego działalność brutalnie przerwał wybuch drugiej wojny światowej. Aideowość zrzeszenia i brak awangardowych postulatów prawdopodobnie skazał poniekąd Grupę Dziesięciu na zapomnienie.

Wyrośli z dosyć tradycyjnego, konserwatywnego środowiska krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych, (która od 1900 roku stała się Akademią), jednak za sprawą licznych podróży między innymi do Francji i Włoch, swoje fascynacje i zainteresowania malarskie kierowali w stronę nowych rozwiązań. Pod szyldem Grupy Dziesięciu, na przestrzeni ośmiu lat działalności, swoje prace wystawiało 40 artystów, głównie malarzy.

Artyści należący do grupy to uczniowie młodopolskich twórców, między innymi Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego, Jana Stanisławskiego czy Wojciecha Weissa. W ich pracach widać wpływy nauczycieli, ale także inspiracje malarstwem europejskim - mówiła Magdalena Kołtunowicz.

- Wystawa składa się głównie z obrazów, jest też jedna tkanina, ponieważ prezes tego zrzeszenia, Teodor Grott, miał pracownię projektową kilimów i na tych wystawach w międzywojniu prezentował swoje projekty - mówiła Magdalena Kołtunowicz.

W ciągu ośmiu lat z grupą związanych było około 40 osób.

- Ja wybrałam dziesięciu, takich którzy działali najprężniej w ramach tego zrzeszenia. Na nich się więc skupiłam, chciałam tez pokazać historię, więc jest także kilka archiwalnych zdjęć. Łącznie to około 70 obiektów plus dekoracyjna tkanina - wyjaśniła kuratorka.

Wiele prac wyciągniętych gdzieś z zakamarków magazynów wymagało gruntownej konserwacji, wcześniej nieplanowanej.

- Nasza pracownia włożyła wiele wysiłku, by przywrócić blask niektórym obrazom. Udało mi się też pokazać wiele prac, które kiedyś zostało wybranych przez samych artystów, do promowania swojej twórczości - podkreślała Magdalena Kołtunowicz.

Wszystkie pochodzą z lat 20., 30.

- Można zatem prześledzić twórczość artystów w kolejnych latach: jak malowali i jak patrzyli na sztukę - dodała kuratorka.

Na wystawie zaprezentowano obrazy, między innymi:

• Adama Bunscha,
• Zbigniewa Pronaszki,
• Alfonsa Karpińskiego,
• Vlastimila Hofmana,
• Marcina Samlickiego,
• Jerzego Fedkowicza.

Obrazy pochodzą ze zbiorów kilkunastu muzeów oraz z kolekcji prywatnych i zbiorów własnych "Malczewskiego".

Kuratorka, Magdalena Kołtunowicz, otrzymała gorące podziękowania za włożoną prace, a od dyrektora, Leszka Ruszczyka, także piękne róże.

Uzupełnieniem wernisażu był koncert grupy Verso.

- Dziękujemy wszystkim za przybycie! Miło nam było gościć również rodziny artystów, posłuchać o twórcach od ich najbliższych i poznać wspomnienia i osobistą percepcję dzieł. Dziękujemy Verso za uświetnienie wieczoru swoim występem - czytamy na stronie FB "Malczewskiego".

Muzeum zaprasza w niedzielę, 20 listopada, o godzinie 12. na oprowadzanie kuratorskie po wystawie "Grupa Dziesięciu 1932-1939. Zrzeszenie artystów krakowskich" oraz o godzinie 13. na wykład Krzysztofa Skarżyckiego "Rzemiosło radomskie w zbiorach działu historii".

Zobacz także:
Muzeum Historii Radomia - niezwykłe miejsce na mapie miasta. Pamiątki historii, interaktywne gry, filmy, a nawet hologramy